Polscy żołnierze lecą do Afganistanu
Przyleciał na
podszczecińskie lotnisko w Goleniowie oczekiwany od dwóch dni
amerykański transportowiec C-17, który ma zabrać do Kabulu
najliczniejszą grupę żołnierzy Wielonardowego Korpusu Północny
Wschód.
Odlot był pierwotnie planowany na wtorek rano, potem jego termin wielokrotnie zmieniano. Przyczyną była awaria techniczna samolotu, który miał przylecieć do Goleniowa z bazy NATO w niemieckim Ramstein.
Ostatecznie, czekający pod telefonami oficerowie i podoficerowie Korpusu zostali już przetransportowani na lotnisko. Załadunek samolotu może potrwać jeszcze kilka godzin.
Do Kabulu ma polecieć około 90 podoficerów i oficerów jednostki, w tym ok. 40 Polaków. Nie będzie z nimi dowódcy Korpusu, który w ubiegłym tygodniu przeszedł zabieg kardiochirurgiczny. Do Afganistanu ma łącznie wylecieć około 160 żołnierzy z dowództwa WKPW, w tym prawie 70 Polaków. Pozostali to głównie Niemcy i Duńczycy, a także dziewięciu oficerów m.in. z USA, Słowacji, Litwy, Łotwy, Estonii i Czech, którzy w jednostce pełnią funkcje sztabowe. Oficerowie korpusu mają stanowić część dowództwa ISAF (Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa) i stacjonować w Kabulu. Ich misja ma potrwać pół roku.