Organizowane przez nią stowarzyszenie ma być odpowiedzią na Powiernictwo Pruskie, które reprezentuje Niemców wysiedlonych po wojnie - podaje dziennik. Ale proszę nie porównywać mnie z Eriką Steinbach. Ta osoba zaistniała w bardzo negatywny sposób - zastrzega posłanka SKL. Do Powiernictwa Polskiego na pewno przystąpią członkowie Stowarzyszenia Gdynian Wysiedlonych - jest ich obecnie 600, ale cały czas zgłaszają się nowi chętni. Jesienią 1939 r. hitlerowcy organizując bazę Kriegsmarine, wysiedlili ze 120-tysięcznej Gdyni około 80% mieszkańców - informuje "Gazeta Wyborcza". W 1939 r. pozwolono nam zabrać tylko tobołki, podobnie jak inni wysiedleni mieliśmy zakaz powrotu do domu pod groźbą kary śmierci - mówi 65-letni Benedykt Wietrzykowski, prezes SGW. Rodzice stracili dwa sklepy i wyposażenie mieszkania. Przeliczając, to dziś ok. pół miliona zł.
Członkowie SGW chcą domagać się od rządu RFN odszkodowania za stracone mienie i "utracone dzieciństwo". Od polskiego rządu chcą przyznania statusu osób represjonowanych. Dałoby to im uprawnienia praktycznie identyczne z kombatanckimi, m.in. zniżkę na przejazdy koleją, dodatek 143 zł do emerytury i dodatek 90 zł na opłaty za prąd. Dotychczas nie uznawano ich za osoby represjonowane, ponieważ w większości nie mają za sobą gehenny hitlerowskich obozów lub więzień, a tego wymaga polskie ustawodawstwo. Gdynian po prostu wysiedlono "w pole", zanim Niemcy zaczęli organizować tzw. obozy przejściowe - informuje "Gazeta Wyborcza". (PAP)