Polscy polarnicy dotarli na Antarktydę
Po czterech godzinach lotu z Chile
polarnicy Marek Kamiński i Wojciech Ostrowski oraz niepełnosprawny
Jasiek Mela dotarli na Antarktydę.
10.12.2004 | aktual.: 10.12.2004 12:47
Z miasta Punta Arenas w Chile, gdzie przebywali od tygodnia, polarnicy wylecieli w czwartek około godziny 21 czasu polskiego.
Są bardzo zmęczeni. Przez kilka najbliższych godzin będą odsypiali podróż - powiedziała Justyna Śliwicka z Fundacji Marka Kamińskiego.
Planowany początkowo na ubiegłą sobotę wylot opóźnił się ze względu na złe warunki atmosferyczne, jakie panowały na Antarktydzie. Przez ostatnie dni wiał tam wiatr o prędkości 55-65 km/godz., co uniemożliwiłoby bezpieczne lądowanie samolotu.
W czwartek warunki atmosferyczne na Antarktydzie poprawiły się. Wiatr zmniejszył siłę i wieje z prędkością ok. 37 km/godz. Jest minus 16 st. C.
Na razie polarnicy nie zdecydowali, kiedy rozpoczną marsz w kierunku Bieguna Południowego. Do przejścia mają ponad 200 km. Biegun Południowy chcą zdobyć jeszcze przed Sylwestrem.
Jeśli plany polarników powiodą się, 16-letni Jasiek Mela będzie pierwszym w historii niepełnosprawnym i najmłodszym człowiekiem, który w jednym roku zdobył dwa bieguny Ziemi.