Polityka polska sięga dna
Polityka polska sięga dna. Tylko tak można
skomentować fakt, iż od dłuższego czasu praktycznie nie ma dnia, w
którym nie siedziałby na ławie oskarżonych, lub - w najlepszym
razie - nie zeznawał jako świadek jakiś polityk. Tak się złożyło,
że wczorajszy dzień był tego ewidentnym przykładem-pisze "Życie".
Kielce. Ciąg dalszy procesu trzech (dwóch już byłych) "asów" SLD oskarżonych o przeciek informacji o akcji Centralnego Biura Śledczego przeciwko starachowickim przestępcom. Andrzej Jagiełło, Henryk Długosz i Zbigniew Sobotka na ławie. Oprócz nich bohaterami spektaklu są m.in. senator Jerzy Suchański, posłowie Jerzy Dziewulski, Bogdan Bujak, posłanki Małgorzata Winiarska- Kossakowska i Zofia Grzebisz-Nowicka.
Piła. Ryszard P. próbuje obronić sie przed zarzutami o fałszowanie list wyborczych Renaty Beger. A jeszcze niedawno to posłanka Samoobrony była jednym z 10 śledczych w sprawie afery Rywina. Dziś sama na ławie.
I wreszcie Warszawa. Proces niejakiej "Inki" o współudział w morderstwie byłego ministra sportu Jacka Dębskiego oraz ciąg dalszy sporu Mieczysława Wachowskiego i Lecha Wałęsy z Lechem Kaczyńskim.
To tylko przykłady z wczoraj. A przecież w nieskończoność ciągnie się proces, którzy wytoczyli politycy PO i SLD Andrzejowi Lepperowi. A w Katowicach co rusz przed prokuraturą stawia się sama śmietanka układu rządzącego. Wszyscy związani z tzw. aferą Orlenu. Gdyby dziś "weselny" Czepiec zapytał: "Co tam panie w polityce?", otrzymałby zapewne odpowiedź: "No cóż. Trzeba by zajrzeć do sądu" - konkluduje ironicznie komentator "Życia" Krzysztof Budka. (PAP)