Politycznie poprawne zwłoki
Od kilku lat przedsiębiorstwo pogrzebowe Forever Fernwood w Kalifornii organizuje pochówki, które nie powinny naruszać równowagi środowiska naturalnego. To pochówki "politycznie poprawne" - żartują przedsięciorcy pogrzebowi.
16.08.2005 | aktual.: 16.08.2005 10:06
Zmarli chowani są w trumnach podatnych na rozkład biologiczny (biodegradable) - a więc nie metalowych, lecz wykonanych z drewna, łoziny lub bambusu. W wypadku kremacji, ich prochy chowane są w urnach zrobionych np. z papier-mache.
Właściciel firmy, 35-letni Tyler Cassity, liczy na klientów z pokolenia "baby boomers", czyli powojennego wyżu demograficznego, którzy w młodości pozostawali pod wpływem kontrkultury lat 60., głoszącej m.in. kult natury i potrzebę ochrony środowiska.
Ruch na rzecz "ekologicznych" pogrzebów rozpoczął się w Anglii, gdzie istnieje już około 140 cmentarzy zapewniających taki pochówek.
Za przykładem Tylera Cassity także inni przedsiębiorcy w Kalifornii - stanu tradycyjnie przodującego w alternatywnych rozwiązaniach - planują założenie "zielonych" cmentarzy.
Jak powiedział dziennikowi "New York Times" kalifornijski pisarz, poeta i szef tradycyjnego przedsiębiorstwa pogrzebowego Thomas Lynch: Nie wystarczy już być zwłokami; dziś trzeba być zwłokami politycznie poprawnymi.