Policyjny mobbing?
Policjanci z komendy powiatowej w Radomsku
wywieszą dziś flagi w proteście przeciwko decyzjom swojego szefa.
Tak postanowił Zarząd Terenowy NSZZ Policjantów, który zarzuca
komendantowi Zdzisławowi Stopczykowi m.in. rozbicie środowiska
policyjnego, stosowanie mobbingu i prowadzenie złej polityki
kadrowej - informuje "Dziennik Łódzki".
02.08.2004 | aktual.: 02.08.2004 08:45
Według gazety, komenda powiatowa w Radomsku jest niemal sparaliżowana, bo spośród 20 pracowników sekcji dochodzeniowo- śledczej, na zwolnieniach lekarskich przebywa 10 osób oraz naczelnik tej sekcji. W poniedziałek pojawi się w Radomsku nowy zastępca komendanta z Tuszyna oraz koordynator z komendy wojewódzkiej w Łodzi. Pięciu policjantów z komisariatów powiatowych ma wzmocnić sekcję dochodzeniowo-śledczą.
Komendant twierdzi, że zarzuty związkowców są bezpodstawne. Uważam, że są w policji ludzie, którzy rozumieją, na czym polega nasza praca i tacy, którzy nie wiedzą, czym jest służba - komentuje Zdzisław Stopczyk - podaje dziennik.
W nocy z soboty na niedzielę zginął nieubezpieczony opel szefa kadr radomszczańskiej komendy, a pełniącemu obowiązki naczelnika wydziału dochodzeniowo-śledczego ktoś pomalował olejną farbą renault. Na razie nie ustalono, czy te zdarzenia mają związek z napiętą sytuacją w komendzie. Obaj poszkodowani otwarcie popierają swojego szefa - pisze "Dziennik Łódzki". (PAP)