Policjantom grozi kara śmierci
Czworo policjantów, którzy strzelali do nieuzbrojonych mieszkańców Nowego Orleanu po huraganie Katrina, stanie przed sądem. W wyniku strzelaniny zginęły dwie osoby, a cztery zostały ranne - informuje serwis. bbc.co.uk.
14.07.2010 | aktual.: 14.07.2010 15:52
Oskarżonym mundurowym grozi nawet kara śmierci. Dwóm przełożonym, którzy starali się zatuszować sprawę, również postawiono zarzuty.
Do zdarzenia doszło na moście Danziger. Policjanci najpierw ostrzelali przechodzącą rodzinę. Zginął 17-latek, trzy osoby zostały ranne. Niedługo potem funkcjonariusze ponownie użyli broni - w rezultacie zmarł 40-letni mężczyzna.
Po zajściu policjanci starali się sprawę wyciszyć. Nakłaniali również poszkodowanych, aby ci zeznali, że to oni rozpoczęli strzelaninę.
Huragan Katrina przeszedł nad USA w 2005 roku. Największe szkody wyrządził w Nowym Orleanie. Na długi czas miasto pogrążyło się w całkowitym chaosie, na porządku dziennym były rabunki i rozboje, a nawet zabójstwa. Zginęło 1836 osób, a samo miasto zostało poważnie wyludnione. Do dzisiaj część miasta nie funkcjonuje prawidłowo.
NaSygnale.pl: Zginął otwierając konserwę - nikt mu nie pomógł