Policjanci "na bani"
Policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności
wypadku drogowego, w którym ranna została kobieta i dwóch łódzkich
policjantów. Cała trójka była pijana.
Policjanci byli po służbie. Trwa ustalanie, kto siedział za kierownicą samochodu, który najechał na drugie auto.
Jak poinformował w poniedziałek rzecznik łódzkiej Komendy Wojewódzkiej Policji podinspektor Witold Kozicki, do wypadku doszło w sobotę wieczorem w Łodzi. Kierowca mazdy zjechał na lewą stronę jezdni i uderzył w bok nadjeżdżającego z przeciwka osobowego daewoo. Mazda zjechała potem na prawą stronę, przejechała przez torowisko tramwajowe i uderzyła w drzewo.
Trzy osoby jadące mazdą zostały ranne - dwóch będących po służbie policjantów z sekcji wywiadowczej w wieku 29 i 32 lat oraz 35-letnia kobieta. Wszyscy przebywają w szpitalu.
Ze względu na obrażenia niemożliwe było poddanie ich badaniu alkomatem. Badanie krwi wykazało, że cała trójka była pod wpływem alkoholu. U jednego z policjantów stwierdzono 1,7 a u drugiego ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Również u kobiety stwierdzono około 2 promili alkoholu.
"Wstępne czynności nie pozwoliły jednoznacznie stwierdzić, kto kierował mazdą" - dodał Kozicki.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi prokuratura. Równolegle wszczęte zostało wewnętrzne postępowanie wobec obu funkcjonariuszy. Za spowodowanie wypadku po pijanemu grozi kara do 12 lat więzienia.
