Policja winna za parking
Zachodniopomorska policja jest winna 1,8 mln
złotych za parking. Sprawa trafiła do sądu. Wczoraj ruszył proces -
informuje "Głos Szczeciński".
11.05.2005 | aktual.: 11.05.2005 08:42
Poszkodowanym jest Automobilklub Szczeciński, który z tego powodu znalazł się na skraju bankructwa. Automobilklub przez ponad 20 lat prowadził parking strzeżony pod estakadą na ulicy Gdańskiej w Szczecinie. Milicja, a potem policja przywoziła tu zatrzymane samochody. Za pilnowanie aut Automobilklub dostawał pieniądze.
W 2000 roku policja wybrała sobie nowe miejsce do parkowania. "Postanowiliśmy zlikwidować parking pod estakadą" - mówi gazecie Witold Witkowski, prezes Automobilklubu Szczecińskiego.
Na parkingu zostało 150 samochodów, które policja kiedyś wstawiła. Automobilklub poinformował o wszystkim policjantów. Żadna z komend, która korzystała wcześniej z usług - wojewódzka, miejska i z Polic nie zareagowała. Parking został jednak przez klub oczyszczony. Auta trafiły na inny plac. "A policji wystawiliśmy faktury za pilnowanie tych samochodów" - mówi Andrzej Ptak, ówczesny skarbnik Automobilklubu. Ich suma to 1,8 mln złotych.
"W ciągu ostatnich lat stawka za jedno auto wynosiła najpierw dwa, potem 15 złotych za dobę" - mówi Andrzej Ptak. "A niektóre auta stały na placu od kilku lat".
Linia obrony policji jest prosta. Według pełnomocników auta były zatrzymywane przez policję, ale potem przekazywano je do dyspozycji prokuratury lub sądu. Jeśli więc ktoś ma płacić za parkowanie, to także te instytucje -stwierdza "Głos Szczeciński".(PAP)