Policja strzelała za uciekającym kierowcą
Policjanci z Pabianic (Łódzkie) użyli broni, aby zatrzymać 48-letniego kierowcę, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej, a następnie usiłował przejechać interweniującego funkcjonariusza.
08.07.2005 | aktual.: 08.07.2005 10:13
Jak poinformowała nadkomisarz Joanna Kącka z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, do zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek w Pabianicach. Policjanci, patrolujący miasto oznakowanym radiowozem, zauważyli w rejonie ul. Waryńskiego samochód opel astra, jadący bez włączonych świateł. Postanowili skontrolować pojazd i jego kierowcę.
Mężczyzna, który siedział za kierownicą opla astry, zignorował sygnały dawane przez funkcjonariuszy nakazujące zatrzymanie się, i rozpoczął ucieczkę ulicami centrum Pabianic. Popełnił przy tym kolejne wykroczenia, m.in. jechał pod prąd - wyjaśniła Kącka.
Do działań włączył się patrol sekcji kryminalnej. Kiedy umundurowany funkcjonariusz, ustawiając blokadę, usiłował ponownie zatrzymać kierowcę opla, został niemalże przez niego staranowany. Policjant w ostatniej chwili odskoczył, a opel otarł się o radiowóz.
W kierunku uciekającego oddano strzał ostrzegawczy, ale kierowca nie zatrzymał się. Zrobił to dopiero, kiedy policjant oddał kilka celnych strzałów w kierunku jego pojazdu.
Wynik wstępnego badania trzeźwości kierowcy wykazał 0,34 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna odpowie najprawdopodobniej za czynną napaść na funkcjonariusza oraz za szereg wykroczeń drogowych. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.