Polański do aresztu
Jeśli Roman Polański pojawi się na uroczystości rozdania Oscarów, trafi do aresztu - powiedziała Polskiemu Radiu przedstawicielka prokuratury okręgowej w Los Angeles. Reżyser wyjechał 25 lat temu z USA unikając w ten sposób kary wieloletniego więzienia za stosunek seksualny z nieletnią.
Film Romana Polańskiego "Pianista" otrzymał we wtorek 7 nominacji do tegorocznych nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej.
W 1977 roku, reżyser został oskarżony o gwałt na 13-letniej dziewczynce. Tuż przed ogłoszeniem wyroku, Roman Polański wyjechał jednak ze Stanów Zjednoczonych do Paryża. Rzeczniczka prasowa prokuratora okręgowego w Los Angeles Jane Robison zapewnia, że Roman Polański zostanie aresztowany jeśli tylko pojawi się w USA. "On przyznał się do winy, do nielegalnego stosunku seksualnego z nieletnią. Ale przed ogłoszeniem wysokości kary uciekł. Dlatego jest uważany za zbiega i zostanie aresztowany. Jeśli to nastąpi, sędzia wymierzy wyrok" - powiedziała Jane Robinson.
Za stosunek seksualny z nieletnią - który w USA traktowany jest jak gwałt - Romanowi Polańskiemu grozi wyrok do 20 lat więzienia. Kilka lat temu, prawnicy reżysera odbyli serię spotkań z przedstawicielami prokuratury i sądu. Spekulowano wtedy, że może dojść do porozumienia, na mocy którego Polański będzie mógł wrócić do USA. Nic takiego jednak nie nastąpiło. Podobne spekulacje pojawiły się kilka miesięcy temu. Według Jane Robinson, spekulacje te nie mają podstaw. "Pojawiły się plotki o możliwej ugodzie, ale nie ma żadnej ugody. Nie toczą się żadne rozmowy między przedstawicielami Romana Polańskiego a prokuraturą lub sądem" - powiedziała rzeczniczka.(ck)