Polacy wpadają w spiralę długów
Polacy mają coraz większe problemy z bieżącą spłatą zobowiązań - alarmuje "Gazeta Wyborcza". Choć zarabiamy więcej, to coraz częściej żyjemy na kredyt. Tempo wzrostu rynku kredytów konsumpcyjnych branża bankowa szacuje na 30% O ile nowi kredytobiorcy nie mają większych problemów ze spłatą należności, o tyle rośnie liczba osób, które wpadają w spiralę długów.
26.08.2008 | aktual.: 26.08.2008 06:58
W ciągu ostatniego roku przybyło nam 2,16 mld długów, których nie spłacamy. Jest to wzrost o 44% W tym samym czasie liczba niesolidnych dłużników wzrosła o 250 tys., do poziomu 1,2 mln. Rok temu średnie zadłużenie wynosiło 5 tys. zł, o w tym roku powiększyło się o 860 zł.
Nasze zadłużenie na tle Europy jest ciągle bardzo małe - czytamy w "Gazecie". Jednak w perspektywie możliwego spowolnienia PKB w przyszłym roku tak duży wzrost zadłużenia może być pierwszym światełkiem ostrzegawczym dla gospodarki - mówi Marta Petka, ekonomistka Raiffeisen Banku.
W nieoficjalnych rozmowach przedstawiciele banków przyznają, że są gotowi pożyczać niskie kwoty bez sprawdzania zdolności kredytowej swoich klientów - pisze gazeta. Dopiero przy wyższych żądają od klienta zaświadczenia o dochodach, żeby sprawdzić, czy jest on w stanie spłacać kredyt. Klienci też nie są bez winy. Wielu nie informuje o innych zaciągniętych kredytach albo zaniża wartość rachunków.