PolskaPolacy tną się na wiosnę

Polacy tną się na wiosnę

Oblężenie klinik poprawiających urodę; panie
i panowie chcą przed latem zrobić się na bóstwa; w kolejce do
lekarza trzeba czekać kilka miesięcy - podaje "Metro".

20.04.2006 | aktual.: 20.04.2006 08:50

Przed gabinetem chirurga plastycznego dr Małgorzaty Chomickiej- Jandy na warszawskim Służewcu siedzi kilkanaście osób. Większość to kobiety, ale jest i paru mężczyzn. Średnia wieku - ok. 40 lat.

Przed majowym długim weekendem zainteresowanie zabiegami zdecydowanie wzrasta - mówi Chomicka-Janda. Robi się ciepło, ludzie zaczynają się rozbierać i często to, co widzą, nie podoba im się. Żeby zdążyć to zmienić, trzeba mieć trochę czasu. Niektóre zabiegi (np. odmładzające twarz)
wymagają nawet kilku tygodni gojenia. Musi się ono skończyć, nim wystawimy twarz na słońce
- podkreśla.

Jest jeszcze jeden powód majowych operacji - praktyczny. Dobierając sobie do długiego weekendu kilka dni urlopu, można zorganizować tydzień wolnego. Wystarczy więc czasu, żeby zrobić zabieg i żeby zniknęła opuchlizna - mówi dziennikowi lekarz.

W efekcie w większości renomowanych gabinetów zapisy na operacje w majowy weekend skończyły się już dwa miesiące temu. Najbliższe wolne terminy mam dopiero w połowie czerwca - mówi dr Zbigniew Mazan z Katowic. Na operację u występującego w programie "Chcę być piękna" doktora Andrzeja Sankowskiego, można umówić się dopiero na luty przyszłego roku.

Co poprawiają sobie Polacy? Od kilku lat przed wakacjami usuwam zmarszczki za pomocą botoksu. Po zabiegu wyglądam o całe dziesięć lat młodziej - mówi 42-letni Marek, prawnik z Warszawy.

Wstrzyknięcie botoksu to jeden z najprostszych zabiegów. Inni - zwłaszcza panie - idą na całość i fundują sobie za jednym zamachem nowe piersi, nosy i uszy oraz robią liposukcję - czytamy w "Metrze".(PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)