Polacy pobici we Włoszech
W jednej ze wsi w Apulii w południowych Włoszech czworo Polaków zostało napadniętych i brutalnie pobitych przez grupę Rumunów. Do napaści doszło w tym samym rejonie, gdzie - jak alarmują polskie i włoskie media - szerzy się przestępczość, a tysiące imigrantów zmusza się wręcz do niewolniczej pracy.
Pobici Polacy - dwie kobiety i dwóch mężczyzn w wieku od 20 do 30 lat - przybyli do wsi Borgo Segezia w Apulii przed kilkoma dniami do pracy w gospodarstwie.
Według agencji ANSA, polskich obywateli, śpiących w nocy z piątku na sobotę na terenie porzuconego zabudowania rolnego, pobiła grupa rumuńskich imigrantów, uzbrojonych w nóż. Ze szczególną brutalnością Rumuni potraktowali dwie młode Polki - przyłożyli im nóż do gardła i próbowali zgwałcić. Kobiety zdołały się obronić, zadając ranę jednemu z agresorów.
Następnie napastnicy uciekli z kilkoma ukradzionymi przedmiotami.
Włoska agencja informuje, że pobici Polacy zwrócili się o pomoc do przebywającego w pobliżu rodaka, który wezwał na pomoc karabinierów.
Na polach w rejonie Foggii wszczęto natychmiast poszukiwania sprawców napadu. Zostali znalezieni i zatrzymani.
Po raz kolejny w ostatnich dniach we włoskich mediach głośno jest o tym, co dzieje się w Apulli. Z ogromnym zainteresowaniem przyjęto we Włoszech opublikowany w piątek w tygodniku "L'Espresso" obszerny reportaż na temat losu tysięcy Polaków, Rumunów i Afrykanów, pracujących przy zbiorze pomidorów. Autor poruszającej relacji, podając się za rumuńskiego imigranta, przez tydzień pracował razem z innymi robotnikami i był świadkiem, jak są brutalnie traktowani, oszukiwani i w jak straszliwych warunkach muszą mieszkać.