Pogrzeb Marka Duggana

Jego śmierć wywołała zamieszki

Obraz

/ 7Jego śmierć wywołała zamieszki. Żegnały go tłumy - zdjęcia

Obraz
© AFP

W dzielnicy Wood Green, w północnym Londynie, odbył się pogrzeb Marka Duggana, domniemanego handlarza narkotyków, który 4 sierpnia został śmiertelnie postrzelony w trakcie aresztowania przez policjanta, co miało spowodować wybuch ulicznych zamieszek. Kondukt żałoby obserwowało ok. 3 tys. osób.

(PAP/db)

/ 7Pogrzeb Marka Duggana

Obraz
© AFP

Karawan z trumną udekorowaną białymi kwiatami ciągnęły cztery białe konie. Kondukt żałobny obserwowało ok. 3 tys. osób. Dla zapewnienia porządku zmobilizowano blisko 10 tys. policjantów. Msza żałobna miała charakter prywatny. Rodzina zwróciła się do mediów, by nie filmować jej w kościele.

/ 7Pogrzeb Marka Duggana

Obraz
© AFP

Śmierć 29-letniego Duggana uważana jest za zapalnik czterodniowych zamieszek w Londynie i regionie Midlands, które spowodowały szkody materialne, oceniane na ponad 30 mln funtów.

Rodzina zastrzelonego zorganizowała w dwa dni po incydencie wiec przed posterunkiem policji, domagając się wyjaśnień, ale odcięła się następnie od rozruchów, które początkowo wybuchły w dzielnicach Tottenham i Wood Green.

/ 7Pogrzeb Marka Duggana

Obraz
© AFP

W sprawie śmierci Duggana toczy się dochodzenie policyjne, którego wynik będzie znany za około pół roku. Wstępne ustalenia, do których dotarł dziennik "Times" sugerują, że Duggan został namierzony przez policję, która postanowiła go aresztować w przekonaniu, iż jest bliski popełnienia przestępstwa.

/ 7Pogrzeb Marka Duggana

Obraz
© AFP

Duggan był pasażerem taksówki, zatrzymanej przez policję w pobliżu stacji metra Tottenham Hale. Z pierwszych, oficjalnych wypowiedzi policji wynikało, że Duggan pierwszy strzelił do funkcjonariusza policji, ale testy balistyczne wykazały, że dwa wystrzelone pociski pochodziły z broni policyjnej: od pierwszego Duggan zginął, a drugi wbił się w policyjną krótkofalówkę.

/ 7Pogrzeb Marka Duggana

Obraz
© AFP

Na miejscu znaleziono też pistolet startowy, dostosowany do strzelania ostrą amunicją. Był zawinięty w skarpetę z dziurą. Taką bronią posługuje się zorganizowany świat przestępczy, ponieważ pistolet nie jest widoczny, a łuska od naboju zostaje w skarpecie, a nie na miejscu przestępstwa.

/ 7Pogrzeb Marka Duggana

Obraz
© AFP

Jeden z dwóch funkcjonariuszy policji z doborowej jednostki, upoważnionej do posługiwania się bronią palną, miał zauważyć pistolet Duggana i oddać dwa strzały w przekonaniu, że życie policjantów jest w niebezpieczeństwie.

Postępowanie przed sądem koronera ustaliło, że Duggan zginął od pojedynczego strzału, który ugodził go w klatkę piersiową.

(PAP/db)

Wybrane dla Ciebie

Niemcy odpowiadają Nawrockiemu ws. reparacji. "Zamknięta kwestia"
Niemcy odpowiadają Nawrockiemu ws. reparacji. "Zamknięta kwestia"
Rosyjscy dyplomaci wzywani na dywaniki ws. Polski
Rosyjscy dyplomaci wzywani na dywaniki ws. Polski
Zaatakował policjanta mieczem samurajskim. Został zatrzymany
Zaatakował policjanta mieczem samurajskim. Został zatrzymany
SOP strącił drona. "Funkcjonariusze ujęli dwie osoby i przekazali je policji"
SOP strącił drona. "Funkcjonariusze ujęli dwie osoby i przekazali je policji"
Wojewoda o nocy, gdy nadleciały drony. "Sytuacja bez precedensu"
Wojewoda o nocy, gdy nadleciały drony. "Sytuacja bez precedensu"
Mówi, dlaczego nie zestrzelili wszystkich rosyjskich dronów
Mówi, dlaczego nie zestrzelili wszystkich rosyjskich dronów
Tusk z jasnym przesłaniem. "Nie szukajcie wroga"
Tusk z jasnym przesłaniem. "Nie szukajcie wroga"
Chińskie MSZ po rozmowach z Nawrockim: Pekin liczy na Polskę
Chińskie MSZ po rozmowach z Nawrockim: Pekin liczy na Polskę
Dron nad budynkami rządowymi. Komunikat premiera. Są zatrzymani
Dron nad budynkami rządowymi. Komunikat premiera. Są zatrzymani
"Jesteśmy pewni". Apel papieża do światowych przywódców
"Jesteśmy pewni". Apel papieża do światowych przywódców
Trwają manewry Zapad. Rosja ćwiczy artylerię w obwodzie królewieckim
Trwają manewry Zapad. Rosja ćwiczy artylerię w obwodzie królewieckim
Runął podwieszany w sufit. 1400 ewakuowanych w Toruniu
Runął podwieszany w sufit. 1400 ewakuowanych w Toruniu