Podwodne łowy
Łowienie pod wodą przy pomocy kuszy zdobywa
coraz więcej zwolenników. Mimo, że sport to nad wyraz drogi,
chętnych nie brakuje. Szacuje się, że na Pomorzu Zachodnim łowi w
ten sposób ponad czterystu płetwonurków-wędkarzy - informuje "Głos
Szczeciński".
14.05.2004 | aktual.: 14.05.2004 06:39
Polowanie pod wodą usankcjonowano dopiero w roku 1985. Ustawa zrównuje połowy wędką i kuszą, określając je jako amatorskie zdobywanie ryb. Obwarowana jest jednak wieloma warunkami. Powoduje to, że ten sposób wędkowania stał się elitarny, niczym myślistwo. Miłośnik łowienia kuszą musi posiadać stopień płetwonurka, mieć kartę łowiectwa podwodnego i zgodę właściciela akwenu - podaje dziennik.
Pierwszym krokiem jest zdobycie stopnia płetwonurka. "Można to uczynić w każdej organizacji nurkowej" - tłumaczy Zbigniew Michalski, członek Klubu Płetwonurków "Murena" w Szczecinku. Drugi etap to zdobycie karty. Trzeba przejść kurs łowcy podwodnego, zakończony egzaminem przed komisją zarządu głównego PTTK - pisze "Głos Szczeciński".