Podtopiona Łódź
Ze Stawów Stefańskiego wczoraj po południu wylała się woda! Strażacy przez kilka godzin kontrolowali poziom przepływającej przez nie rzeki Ner.
19.03.2005 | aktual.: 19.03.2005 09:04
Woda w rzece osiągnęła poziom alarmowy. Jeśli deszcz nie przestanie padać, to woda może zakryć tamę i wylać się z koryta – ostrzega Piotr Jóźwiak, rzecznik prasowy łódzkiej straży pożarnej. – Może to spowodować lokalne podtopienia, ale nie ma mowy o powodzi.
Wciąż topniejący śnieg i opady deszczu już spowodowały w Łodzi wiele szkód. Woda zalała piwnice w domach przy ul Klimatycznej, kotłownię przy ul. św. Franciszka, parki, a nawet stadninę koni przy ul. Opolskiej. Także skrzyżowanie ulic Kolumny i Tomaszowskiej.
Strażacy i pracownicy wodociągów w ciągu dnia kilkadziesiąt razy wypompowywali wodę, która wlała się m.in. do piwnicy Szkoły Podstawowej nr 142.
Przeciekający dach utrudniał lekcje w Gimnazjum nr 22, Szkole Podstawowej nr 12, XXXIV Liceum Ogólnokształcącym. – Pod podłogą był ponad metr wody – mówi Krzysztof Chmiel, dyrektor SP 19 przy ul. Balonowej.
Źle było też w regionie. W Brzezinach wystąpiła z brzegów rzeka Mrożyca, zalewając fragment drogi krajowej z Łodzi do Warszawy.
W podkoluszkowskiej bazie paliw, stanowiącej magazyn benzyny i ropy dla całej środkowej Polski, woda zaczęła zalewać przepompownię paliw.
W Głownie przekroczony został stan alarmowy na rzece Mrodze. Woda zagrażała mostowi. Strażacy wyciągali niesione przez nurt pnie drzew, aby nie dopuścić do zablokowania się przepływu i przelania wody górą. Zaczęto spuszczać wodę z dwóch miejskich zbiorników i przygotowano worki z piaskiem.
Topniejący śnieg przemienił też w staw ul. Norwida w Konstantynowie Łódzkim.
(kd) (pij) (mj) (get) (jaz)