Podatek w dół
Do końca roku baryłka ropy może zdrożeć nawet
do 100 dolarów. Pójdą więc w górę ceny na stacjach benzynowych.
Ich wzrost może złagodzić obniżka akcyzy - uważa "Życie Warszawy".
03.09.2005 | aktual.: 03.09.2005 09:25
Rząd może złagodzić wzrost cen paliw, obniżając na nie akcyzę. Nawet o 30 gr na litrze, bo o tyle nasz podatek jest wyższy od unijnego minimum. Obecnie to aż 1,57 zł w każdym litrze benzyny. "Nie ma obaw, że spadną dochody do budżetu, bo ludzie zaczną więcej tankować" - uważa Sebastian Słomka, analityk z banku PKO BP.
Przed dwoma miesiącami "Życie Warszawy" domagało się od rządu zmniejszenia akcyzy. Obecnie wielu polityków, nawet z rządu, apeluje do ministra finansów o obniżkę tego podatku. Będzie to jeden z tematów najbliższego posiedzenia gabinetu we wtorek 6 września. "Obniżka o 30 gr na litrze jest możliwa" - wyraża opinię na łamach gazety minister gospodarki Jacek Piechota.
Największe polskie rafinerie w ostatnich dniach dwukrotnie mocno podniosły hurtowe ceny paliw. Według Dawida Piekarza, rzecznika Orlenu, ostatnie podwyżki nie rekompensują producentom paliw wzrostu cen surowca. "Pojawiła się bariera popytu. Klienci na stacjach tankują za coraz niższe kwoty - powiedział dziennikowi Piekarz.
Sebastian Słomka nie wyklucza, że do końca roku ceny ropy naftowej mogą wzrosnąć nawet do 100 dolarów za baryłkę. Proporcjonalnie jeszcze więcej podrożeje benzyna. Transport w USA opiera się głównie na benzynie. A huragan Katrina, który szalał nad Zatoką Meksykańską, zniszczył większość platform wiertniczych, które dostarczały surowiec rafineriom amerykańskim - pisze "Życie Warszawy".(PAP)