Podatek liniowy Kaczyńskich
W "Gazecie Wyborczej" możemy przeczytać: PiS chce, by
podatek od dochodów osobistych miał dwie stawki - 18% i 32%.
29.09.2005 | aktual.: 29.09.2005 07:35
Pratia braci Kaczyńskich twierdzi, że "nie czas na podatek liniowy". Z danych, które dziennik wydobył z Ministerstwa Finansów, wynika jednak, że podatek PiS to tak naprawdę podatek liniowy (tyle że z kwotą wolną od podatku)
.
A wszystko przez to, że PiS chce, aby druga stawka objęła dochody przekraczające 100 tys. zł. Podatników z takimi dochodami jest w Polsce tylko 100 tys. Większość, przeszło 99,5%, czyli grubo ponad 23 mln osób, zarabia mniej. Te osoby płaciłyby więc fiskusowi według jednej, 18-proc. stawki. Czyli - podatek liniowy. "Odkrycie" to - pisze gazeta - powinno ułatwić PiS i PO kompromis w sprawie podatków.
Przed wyborami Platforma zapowiadała, że bez podatku liniowego nie będzie koalicji z PiS. A Kaczyńscy proponują podatek prawie liniowy. Co więcej, 18-proc. stawka ich podatku dzięki kwocie wolnej jest - w przypadku dochodów większości podatników - bliska 15-proc. stawce forsowanej przez PO - informuje "Gazeta Wyborcza". (PAP)