Poczta zasypana miłością
Dziesiątki tysięcy listów i kartek pocztowych z wyznaniami miłosnymi otrzymuje w przededniu św. Walentego niewielki wiejski urząd pocztowy w Milostinie, niedaleko Rakovnika, w środkowych Czechach.
12.02.2004 | aktual.: 12.02.2004 18:48
Nazwę miejscowości Milostin można przetłumaczyć jako miejsce zakochanych i Czeska Poczta właśnie ten urząd wybrała jako jedyny w całym kraju, który z okazji coraz bardziej popularnego w Czechach św. Walentego będzie stosować okolicznościowy datownik.
"Ten wybór nie przyniósł nam żadnych korzyści, ale jedynie ogrom pracy, chociaż także wiele radości" - powiedziała naczelnik milostinskiej poczty Sztiepanka Dubinova. Pani naczelnik poinformowała, że okolicznościowy datownik stosowany jest przez dwa tygodnie poprzedzające święto zakochanych. Po raz ostatni stempel na liście czy kartce zostanie odbity w piątek 13 lutego.
Dubinova powiedziała, że od kilku dni nie zajmuje się praktycznie niczym innym, jak tylko stemplowaniem listów i kartek. "Liczone są w tysiącach" - dodała, przyznając, że bardzo często przesyłki pocztowe musi stemplować także w domu, po godzinach pracy. "Na rękach mam już odciski od odbijania datownika" - wyznała.
Listy do ostemplowania walentynkowym datownikiem przychodzą do Milostina nie tylko z Czech, ale także z odległych zakątków całego świata." W tym roku walentynkowe kartki z prośbą o ostemplowanie nadeszły do nas nawet ze Stanów Zjednoczonych. W ubiegłym roku datownik przybijaliśmy na kartkach z USA, Niemiec, a nawet z Chin i z Kanady" - powiedziała Dubinova, która codziennie odbiera setki telefonów od filatelistów dopytujących się, jak uzyskać okolicznościowy stempel.
Walentynkowy datownik stosuje się w Milostinie już po raz trzeci. Przez dwa lata przedstawiał on dwie postacie połączone serduszkiem. W tym roku kolekcjonerzy mogą cieszyć się z dwóch splecionych serc, nad którymi widnieje napis: "św. Walenty", a pod nimi podpis "Milostin".
Zdaniem Sztiepanki Dubinovej zakochane listy i kartki na dzień św. Walentego wysyłają przede wszystkim ludzie starsi. "Poznaję to po charakterze pisma" - powiedziała. "Wysyłają je głównie dzieciom, wnukom i krewnym. Młodzi na św. Walentego kartek nie piszą. Ci miłość wyznają raczej osobiście" - dodała.