Poczta balonowa


1400 km w ciągu pół doby przeleciały baloniki wypuszczone w Londynie. W niedzielę znalazła je na Opolszczyźnie Agnieszka Szatkowska.
W niedzielny poranek pani Agnieszka, jak co tydzień, wybrała się na spacer z psem nad rzekę. Było około godziny 9, gdy w zaroślach zobaczyła coś kolorowego.

Obraz

- Z daleka myślałam, że to dziecięca czapka – mówi Agnieszka. – Pies zaczął szczekać, więc podeszłam bliżej i wtedy zobaczyłam, że to żółte i fioletowe baloniki. Z pięciu balonów, trzy były jeszcze całe i unosiły się w powietrzu. Kiedy pani Agnieszka wyplątała je z zarośli, okazało się, że wstążeczkami przymocowana jest do nich zrolowana kartka z zeszytu. List zawierał tylko jedno zdanie napisane po angielsku z prośbą o wysłanie emaila pod podany adres.

- Natychmiast napisałam i po kilku godzinach przyszła odpowiedź. Byłam zdumiona, gdy okazało się, że balony zostały wypuszczone w Londynie – mówi adresatka tej oryginalnej przesyłki. Anonimowy nadawca o pseudonimie „kingpiiin” był również zaskoczony, że jego przesyłka dotarła tak daleko. Wyjaśnił, że na rodzinnym spotkaniu w zachodnim Londynie, w sobotni wieczór, około godz. 18, wysłano kilka balonowych przesyłek, a ich nadawcy założyli się, czyj list dotrze najdalej. Nikt jednak nie przypuszczał, że balony mogą przebyć Kanał La Manche i pół Europy, by wylądować w Polsce. Najlepiej świadczy o tym fakt, że kartka papieru nie została w żaden sposób zabezpieczona przed zniszczeniem.

- Ciekawa jestem, gdzie wylądowały pozostałe przesyłki – zastanawia się pani Agnieszka. – Spróbuję jeszcze raz nawiązać kontakt z nadawcą. Niedawno, po paru latach przerwy w nauce angielskiego, zapisałam się na kurs tego języka. Dzięki korespondencji na pewno nabrałabym większej wprawy.

Baloniki przygnały do naszego kraju huraganowe wiatry, szalejące nad zachodnią Europą. Leciały z prędkością ponad 100 kilometrów na godzinę. Tak szybko listu nie dostarczyłaby żadna poczta. Jak nam powiedziano w jednym z opolskich urzędów pocztowych, list - priorytet wysłany w Opolu w sobotni wieczór, dotarłby do odbiorcy w Londynie dopiero w czwartek.

Iwona Kłopocka

Wybrane dla Ciebie
Balony z Białorusi nad Polską. Odnaleziono siedem obiektów
Balony z Białorusi nad Polską. Odnaleziono siedem obiektów
Zamach w Syrii. W meczecie zginęło sześć osób
Zamach w Syrii. W meczecie zginęło sześć osób
Putin otwarty na "wymianę terytoriów". Jednego regionu nie chce oddać
Putin otwarty na "wymianę terytoriów". Jednego regionu nie chce oddać
Putin bohaterem kreskówki propagandowej. Dzieci będą oglądać go w telewizji
Putin bohaterem kreskówki propagandowej. Dzieci będą oglądać go w telewizji
Kim pochwalił się okrętem. W budowie mogła pomóc Rosja
Kim pochwalił się okrętem. W budowie mogła pomóc Rosja
"Pas transmisyjny śmierci". Tak w Rosji porywają na front
"Pas transmisyjny śmierci". Tak w Rosji porywają na front
W rosyjskim mieście wysiadło ogrzewanie. Na zewnątrz siarczysty mróz
W rosyjskim mieście wysiadło ogrzewanie. Na zewnątrz siarczysty mróz
Rosja atakuje ukraińskie porty. Drony uszkodziły zagraniczne statki
Rosja atakuje ukraińskie porty. Drony uszkodziły zagraniczne statki
Wyjął pistolet i chciał strzelać. Próba zamachu w Kijowie
Wyjął pistolet i chciał strzelać. Próba zamachu w Kijowie
Zdrada stanu w Ukrainie? Są zdjęcia z aresztowania
Zdrada stanu w Ukrainie? Są zdjęcia z aresztowania
Mroźny poranek w części Polski. Spora różnica temperatur
Mroźny poranek w części Polski. Spora różnica temperatur
Stan wyjątkowy w Los Angeles. Nawałnice przyniosły chaos
Stan wyjątkowy w Los Angeles. Nawałnice przyniosły chaos