Początek końca
Ta niby-rewolucja Kaczyńskich i spółki zjada własne dzieci. I znów się okazuje, że kto i jakim mieczem wojuje, od takiego miecza ginie. Chcieli podzielić wszystkich, a sami się dzielą. Zaczęło się od wyłomu w partii. To ich początek końca. Nikogo też już nie zdziwi, kiedy to sami bracia się pokłócą.
Ten miecz to nic innego, jak właśnie podział. Sami dążyli i dążą do podzielenia wszystkich. Tego samego miecza użył tym razem Giertych i jego ekipa. Kaczyńscy dali się wmanewrować w grę sprawą delikatną, moralną i religijną. Wcześniej sami wystawiali Kościół na próbę, narażali na szwank, wymuszali deklaracje, samooczyszczanie. Instrumentalnie potraktowali Kościół, jego trudne sprawy dowolnie rozgrywali, świstkami machali, a teraz kwestia religijna popsuła im szyki. Jedni i drudzy muszą zrozumieć, że tak narażać Kościoła nie wolno. Nie można stawiać w sytuacji „za, a nawet przeciw”, w sprawie, w której jest „za”. Tu trzeba wyczucia, dyplomacji, a nie takiej presji moralnej w imię własnych interesów partyjnych.
Poparcie przez hierarchię jednej czy drugiej poprawki wykorzystane byłoby bezwzględnie przez te partie, jako znak poparcia dla nich. A może Kościół miał powiedzieć „nie” w takiej sprawie? Żadna odpowiedź nie była tu dobra i Kościół zachował dobry dystans. Nie dał się tym razem rozgrywać, choć próbowano go wciągnąć. Giertych, Kaczyńscy i inni jeszcze będą się z tego spowiadać. W konfesjonale. Z innych spraw przed innymi trybunałami. I jeszcze jedno zaskoczenie. Jakoś tym razem ojciec Rydzyk wyjątkowo spokojnie zareagował na takie, a nie inne zachowanie PiS. Gdzie ten jego zapał w obronie życia? A przy okazji wyszła prawdziwa twarz niektórych członków PiS. Bez zawahania potrafił jeden z nich podrzeć list biskupa. Zgadzam się, instrumentalnie wprowadzany przez niektórych do dyskusji, ale jak by nie było list hierarchy. Nie wszystko jest takie czarno-białe.
Też w partii i w sprawie ślepej dotąd lojalności. Aż dziw bierze, że znaleźli się tacy, którzy się braciom sprzeciwili. Nie jest to taki monolit, jak się wcześniej wydawało. Demokracja jednak zwycięża, zamiast zamordyzmu i sobie poradzi z tym problemem Polski ostatnich miesięcy zaczynającym się na „k”. Mało tego, swoim zachowaniem i psuciem demokracji rządzący pomagają się odbudować lewicy. Ludzie muszą przecież jakoś odreagować i zatęsknili za Kwaśniewskim. Pierwszy chyba ogłoszę, że wzmacniają lewą nogę, chociaż zawsze zarzucali to moim działaniom. Premier nawet zaprasza tych ludzi na spotkania, żeby uspokoić, że nie są podsłuchiwani. Mnie nie zaprosił. Może ma coś do ukrycia? Takie uspokajanie niczego nie zmienia. Przecież tu raczej chodzi o ten klimat życia, stworzony przez Kaczyńskich, w którym te i inne osoby czują się podsłuchiwane. Z czego to się bierze? Prosty mechanizm. Wystarczy wsłuchać się w język naszej polityki. Ogłaszam konkurs. Niech ktoś policzy najczęściej używane w politycznym i medialnym
języku obecnej władzy słowa. Ja mu podpowiem, chociaż ma dość łatwe zadanie, bo one się na okrągło powtarzają. Najwięcej naliczyłby takich, jak: agent, układ, zdrada, spisek, lustracja, kara, rozliczanie. I nie ma się, co dziwić, że coraz mniej się to wszystkim podoba. Najchętniej ogłosiłbym chociaż tydzień milczenia na te tematy, bo to obecna władza wpuściła nas w te kanały, z których nie ma dobrego wyjścia. Dla niektórych jest – wyjazd z Polski, ucieczka za chlebem. Wczoraj w telewizji ktoś przypomniał dowcip – smutny dość: „jaki jest szczyt bezczelności? Zagłosować na PiS i wyjechać z Polski”. Ja bym jeszcze dodał, że to też szczyt odwagi, bo nie raz tam, daleko od Ojczyzny muszą się wstydzić i tłumaczyć za swoją władzę. Świat przecież widzi, co się u nas dzieje. Wracajcie mocniejsi i mądrzejsi, i poprawcie się, poprawcie demokrację, bo później będziecie mieć pretensje do tych, którzy tu zostali.
I jeszcze jedno. Widzę po dyskusjach na forum, że jesteście aktywni. Zapraszam na konferencję na temat Kuby. Jej problem też nas musi dotyczyć, bo żyjemy w świecie globalnym i mamy do spłacenia światu dług naszej wolności. Podyskutujemy na żywo. Informacje o tym na www.solidarnizkuba.pl, www.ilw.org.pl. Pozdrawiam. LW.
Prezydent Lech Wałęsa dla Wirtualnej Polski