Platforma podkreśliła, że "KRRiT pojawiła się w polskim prawie medialnym jako panaceum na państwowy monopol nadawców radiowych i telewizyjnych, instrument demokratyzacji życia publicznego". Ale, jak uważa PO, przez lata postępowała "groźna polityzacja" Rady.
Zgodnie z propozycją PO, Sejm, Senat i prezydent powoływaliby po trzech członków KRRiT z osób rekomendowanych przez 35-osobową kapitułę ustanowioną przez przedstawicieli: stowarzyszeń i związków twórczych, w tym dziennikarskich; senatów uczelni akademickich, prowadzących kierunki związane z problematyką audiowizualną; Prezesa Trybunału Konstytucyjnego i Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego.
Propozycja Platformy zakłada, że kandydatami na członków KRRiT powinny być osoby cieszące się zaufaniem publicznym, wyróżniające się autorytetem, nieposzlakowaną opinią, wiedzą i doświadczeniem w zakresie funkcjonowania mediów elektronicznych i prawnych uwarunkowań rynku medialnego; kandydatami nie mogą być osoby związane z gremiami kierowniczymi i ciałami decyzyjnymi partii politycznych i struktur administracji rządowej.(ck)