Płk Chwastek jeszcze przed wejściem na salę powiedział, że ma dowody na to, iż jego przełożeni, którzy zeznawali na poprzedniej rozprawie, mówili nieprawdę. Te dowody zamierza przedstawić w sądzie.
Płk Chwastek zaznaczył, że zależy mu na dokładnym wyjaśnieniu całej sprawy. Twierdzi, że jest niewinny. Cały czas utrzymuje, że żaden rozkaz nie został mu wydany.
Latem ubiegłego roku pułkownik Chwastek zwołał w Szczecinie konferencję prasową, na której wypowiedział posłuszeństwo ministrowi obrony narodowej. Wcześniej o swoim zamiarze poinformował przełożonych, którzy byli w Orzyszu. Dlatego przed sądem zeznają dwaj oficerowie właśnie stamtąd.
Na poprzedniej rozprawie zwierzchnicy oskarżonego, w tym dowódca wojsk lądowych, potwierdzili, że zabronili pułkownikowi Chwastkowi zwoływania konferencji prasowej. Wszystko wskazuje na to, że zeznający w poniedziałek świadkowie będą już ostatnimi w tej sprawie. (mp)