Płatna protekcja pani mecenas
Obiecała klientce, że jej syn nie pójdzie siedzieć. Mecenas Monika J., według lubińskiej prokuratury, wzięła od swojej klientki 3,5 tysiąca złotych. Przekonała ją, że zna lubińskich prokuratorów i załatwi u nich, że jej syn będzie odpowiadał z wolnej stopy.
20.07.2010 | aktual.: 21.07.2010 09:50
Młody lubinianin był poszukiwany listem gończym. Gdy od matki usłyszał, że pani mecenas załatwiła uchylenie listu, przestał się ukrywać. Szybko został aresztowany. Sprawa ujrzała światło dzienne podczas rozprawy o areszt dla lubinianina. Mecenas Monika J. nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że pieniądze wzięła jako zapłatę za przygotowanie postępowania karnego. Jest zawieszona i nie może wykonywać zawodu adwokata. Grozi jej od pół roku do ośmiu lat więzienia. Akt oskarżenia trafił do lubińskiego Sądu Rejonowego.
Zobacz wydanie internetowe: Legnica: 25 lipca odbędzie się konkurs rzeźby piaskowej