Płaszczka zabiła kobietę
Pływająca łodzią u wybrzeży Florydy 57-letnia kobieta zginęła wskutek zderzenia z wyskakującą z wody
płaszczką - powiadomił w piątek lekarz sądowy hrabstwa Monroe na
Florydzie.
22.03.2008 | aktual.: 22.03.2008 08:11
Wypadek miał miejsce w czwartek, gdy Judy Kay Zagorski wraz z rodziną pływała łodzią nieopodal łańcucha wysp koralowych Florida Keys u południowego krańca półwyspu Floryda. Gdy kobieta stała na dziobie płynącej z prędkością 40 km/h łodzi, uderzyła w nią wyskakująca z wody 34-kilogramowa płaszczka. 57-letnia kobieta przewróciła się i zmarła wskutek uderzenia głową w pokład.
Zdaniem Jorge'a Pino z lokalnej organizacji przyrodniczej, był to nadzwyczaj osobliwy i niesłychany wypadek. Płaszczki uciekając przed drapieżnikami lub chcąc otrząsnąć się z pasożytów potrafią wyskakiwać ponad powierzchnie wody. Według Pino, był to pierwszy odnotowany przypadek śmiertelnego zderzenia człowieka z wyskakującą z wody płaszczką.
Zdarzały się natomiast wypadki uderzenia kolcem jadowym, które pewne gatunki płaszczek mają na końcu ogona. Wskutek przebicia klatki piersiowej takim kolcem zginął w 2006 r. na Wielkiej Rafie Koralowej sławny australijski przyrodnik, "łowca krokodyli" Steve Irvin. W podobnych wypadkach zginęło ogółem 17 osób.