PJN już się sypie
Najpierw ogłosili, że nie będą kandydować z jej list do Sejmu, a teraz nawet trudu sobie nie zadają, by stanąć obok przewodniczącej podczas ważnych konferencji. O kim mowa? O Adamie Bielanie (37 l.) i Michale Kamińskim (39 l.), którzy najwidoczniej zostawili Joannę Kluzik-Rostkowską (48 l.). Bo coraz rzadziej można ich dostrzec tam, gdzie wymieniana jest nazwa "Polska Jest Najważniejsza". Na sobotniej konwencji też ich zabrakło...
To zresztą nie pierwszy raz, kiedy obaj eurodeputowani nie wsparli Kluzik-Rostkowskiej. We wniosku o rejestrację nowego ugrupowania o nazwie „Stowarzyszenie Obywatelskie Polska Jest Najważniejsza” też zabrakło ich podpisów. Oficjalnym tłumaczeniem był ich napięty grafik w Brukseli, mniej oficjalnym – spór o najważniejsze stanowiska w nowo powstającej partii.
Co na to sama Kluzik? Cały czas zapewnia, że nic złego się nie dzieje, że koledzy wesprą ją w kampanii parlamentarnej. Może i pomogą, ale na pewno nie pociągną jej list. Bielan już oficjalnie powiedział, że z Brukseli nie odejdzie. - Gdyby zrezygnowali, ich miejsca zajęliby politycy PiS - Kluzik robiła dobrą minę do złej gry w wywiadzie dla "Faktu".
Dobrze zorientowani mówią, że między dawnymi „spinkami” PiS-u i resztą ugrupowania iskrzy już od jakiegoś czasu. Napięcia w ugrupowaniu nie chcą jednak potwierdzać jego członkowie.
- Michał miał być na konwencji w Katowicach, ale wrócił mocno zaziębiony z Londynu - tłumaczy kolegę Elżbieta Jakubiak (45 l.). Jaka była wymówka Bielana? Nie wiadomo. Ale możliwe, że gdyby 35 tys. zł z europarlamentu chodziło piechotą, to niezależnie od zaziębień, panowie znaleźliby chwilę, aby pojawić się na katowickiej konwencji.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
Kwaśniewski na premiera?