PolskaPiskorski: dziwne ekspertyzy Oleksego

Piskorski: dziwne ekspertyzy Oleksego

Platforma Obywatelska nie zgadza się z ekspertyzami marszałka Sejmu, z których wynika, iż parlament może nie głosować raportu komisji śledczej badającej aferę Rywina. Poseł PO Paweł Piskorski uważa, że posługiwanie się takimi ekspertyzami to po prostu manipulacja.

27.05.2004 | aktual.: 27.05.2004 09:18

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Według marszałka Oleksego Sejm może po prostu przyjąć raport do wiadomości. Opozycja sprzeciwia się temu, przede wszystkim dlatego, że nie akceptuje raportu napisanego przez Anitę Błochowiak. Raport stwierdza, między innymi, że Lew Rywin przychodząc do Agory z korupcyjną propozycją działał sam i że nie było grupy trzymającej władzę.

Zdaniem Pawła Piskorskiego, analizy, na które powołuje się marszałek Sejmu, są "dziwne". Gość radiowych "Sygnałów Dnia" zwrócił uwagę, że od początku pracy komisji śledczej wiadomo było, iż efekt jej pracy trafi do parlamentu i będzie przedmiotem dyskusji oraz decyzji parlamentu. "Dla raportu, który wszyscy komentują jako niezgodny z prawdą lub bardzo daleki od niej, nie ma większości w parlamencie, więc znajdują się ekspertyzy, mówiące żeby on nie był głosowany. Nas to bardzo niepokoi. Mamy nadzieję, że takiej manipulacji nie będzie" - powiedział Paweł Piskorski.

Poseł Platformy Obywatelskiej przyznał, że niebyłoby takich wątpliwości, gdyby od początku uchwalono jasny regulamin prac sejmowych komisji śledczych.

raportposejm
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)