PiS zastrasza pacyfistów
"Trybuna" pisze, że Prawo i Sprawiedliwość próbuje zniechęcić przeciwników wojny w Iraku do masowego udziału w sobotnich i niedzielnych protestach antywojennych. Wiceminister edukacji Jarosław Zieliński ogłosił, że może być zagrożone "fizyczne bezpieczeństwo" uczniów, którzy przyłączyliby się do demonstracji.
18.03.2006 | aktual.: 18.03.2006 08:24
Po więcej informacji odesłał do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Nie wiadomo, co miał na myśli, ale jego słowa zabrzmiały złowieszczo. Niezrażeni tym organizatorzy demonstracji apelują: "Nie bójmy się władzy, pokażmy, że jest nas wielu, razem jesteśmy silni!" - informuje dziennik.
Wczoraj rozpoczęły się w Warszawie Dni Antywojenne, organizowane w trzecią rocznicę interwencji wojskowej w Iraku, których kulminacją będzie niedzielna demonstracja na ulicach stolicy. Protesty przeciw wojnie odbędą się w weekend także w innych miastach. Wszystkie będą miały antyrządowy charakter. Mogą przyciągnąć dużo więcej ludzi niż poprzednie demonstracje antywojenne. Oprócz pacyfistów, protestować będą związkowcy z WZZ "Sierpień '80" i Związku Nauczycielstwa Polskiego. Dołączą do nich ludzie niezadowoleni z rządów PiS-u, a tych, jak pokazują sondaże, jest coraz więcej.
Na czwartkowej konferencji prasowej Zieliński poradził, aby wzmocnić czujność, gdyż hasła pacyfistyczne i antywojenne mogą być "wykorzystane przez ekstremistów, siły skrajnie lewicowe do anarchizowania życia". (PAP)