Piractwo komputerowe w "Lisnerze"
Szef działu informatycznego firmy "Lisner" - Renata D. stanie przed sądem. Oskarżona jest o to, że montowała pirackie oprogramowanie na firmowych komputerach.
Renata D. oskarżona jest o kradzież oprogramowania komputerowego na szkodę firmy Microsoft. Oskarżona od 1998 roku do stycznia 2001 zamontowała lub poleciła zamontować na komputerach firmowych oprogramowanie, na które firma nie posiadała licencji - co jest złamaniem Kodeksu Karnego i ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych - poinformował w piątek prokurator Mirosław Adamski.
W styczniu 2001 roku policjanci przeszukali siedzibę firmy "Lisner" sp. z.oo., podczas oględzin komputerów stwierdzono, że firma używa 75 programów, na które nie posiada licencji. Łączna wartość nielegalnego oprogramowania wyniosła prawie 140 tysięcy złotych.
Na mocy porozumienia, które "Lisner" zawarł z Microsoft Corporation - właścicielem nielegalnie zainstalowanych programów, będzie musiał zapłacić 79 710 dolarów za naruszenie praw autorskich oraz ponad 26 tysięcy dolarów na konta dwóch domów dziecka. Dodatkowo "Lisner" musiał wydrukować przeprosiny na łamach dwóch ogólnopolskich dzienników.
Sprawę rozpatrzy Sąd Rejonowy w Poznaniu. Za kradzież własności intelektualnej grozi kara do 5 lat więzienia. (aka)