Piłeś? Nie jedź!
Święty Krzysztof jest patronem kierowców, rowerzystów i pieszych. Za każdym razem, kiedy wychodzimy z domu, pomyślmy o tym, byśmy wszyscy szczęśliwie wrócili do domu - mówił ks. prof. Czesław Mazur, proboszcz parafii pw. św. Ducha przy ul. Bardzkiej, który święcił samochody, rowery i motocykle.
- Myślmy o tym, kiedy będziemy przechodzić na czerwonym świetle, wyprzedzać, przyciskać gaz do dechy, czy wsiądziemy nietrzeźwi za kierownicę - tłumaczył wrocławianom ks. prof. Czesław Mazur. Święcenie aut rozpoczęło ogólnopolską akcję "Krzyś", propagującą trzeźwość. Jej organizatorem jest MIVA Polska - działający w ramach Komisji Episkopatu ds. Misji polski oddział Mission Vehicle Association - międzynarodowego stowarzyszenia pomagającego misjonarzom w zdobywaniu środków transportu. MIVA Polska, która powstała w 2000 r., sfinansowała już zakup wielu aut dla polskich misji na całym świecie.
Noszę, nie piję
Do akcji "Krzyś" może przyłączyć się każdy. Powinien tylko kupić charakterystyczny znaczek. Nosząc go, nie musi się tłumaczyć, dlaczego nie pije. Znaczek zaprojektował zdeklarowany abstynent - satyryk Andrzej Mleczko. Plakietka przedstawia uśmiechniętego kierowcę, Krzysia, z nałożonym na głowę hełmem - samochodem (patrz obok). Prototypem polskiego znaczka, jest ten, który przypinają sobie abstynenci w Anglii: z "Bobem", niejako kuzynem "Krzysia". Niewielka opłata za znaczek z "Krzysiem" zostanie przekazana na polską misję katolicką w Boliwii.
Statystyki nie kłamią
Od początku tego roku, za kierownicą usiadło już 7262 pijanych Dolnoślązaków. O wiele więcej niż rok temu... Dla porównania, w Małopolsce liczba ta wynosi 3300, a w byłym województwie łódzkim 5275. - Już pół promila alkoholu we krwi kierowcy jest traktowane jako przestępstwo. Kary są wysokie, a jednak wciąż wielu ludzi decyduje się wsiąść do samochodu po kieliszku. A pijany kierowca to potencjalny zabójca - mówi Ryszard Zaremba z biura prasowego KWP. - Policjanci prowadzą specjalne patrole w pobliżu pubów, restauracji i dyskotek w dniu popularnych imienin, zaś na drogach wokół miasta w czasie świątecznych powrotów do domu.
Krzyś cię ochroni
- Liczba pijanych kierowców stale rośnie. Apelowanie i namawianie do trzeźwości nie odnosi już skutku. Dlatego ruszyła akcja "Krzyś". Już nie prosimy. Chcemy przekonać kierowców i ich rodziny, że nie warto wsiadać za kierownicę po wypiciu nawet niewielkiej ilości alkoholu. Taka jest główna idea - mówi Artur Falkiewicz z biura prasowego KWP. - Liczenie na to, że kierowcy sami zmądrzeją, jest jak oczekiwanie na to, że lód się nie stopi.
Nietrzeźwi na drodze
W 2002 r. w Polsce nietrzeźwi kierowcy spowodowali 4460 wypadków, w których zginęło 568 osób, a ponad 6 tys. było rannych. Policja zatrzymała 160 tys. pijanych kierowców.
Krzysztof z głową psa
Św. Krzysztof jest jedną z najdziwniejszych postaci ikonograficznych Kościoła wschodu. W Bizancjum ukazywany był jako człowiek z głową psa. Według tradycji Krzysztof był Psiogłowcem, który przyjął wiarę chrześcijańską, gdyż chciał służyć najsilniejszemu. Wcześniej służył Szatanowi, ale ten bał się Boga. Św. Krzysztof opiekuje się kierowcami, woźnicami, flisakami, żeglarzami, pielgrzymami, podróżnikami i biegaczami, a także poszukiwaczami skarbów. Jego życie znamy tylko z legend i nie wiadomo, czy taka postać istniała.
Dlaczego przyjechałem poświęcić samochód?
- Józef Matkowski, elektomonter: Jestem wierzący i zgodnie z katolicką tradycją święcę samochód co roku. Ten mam od niedawna i święcę go po raz pierwszy, ale poprzednie auto - dzięki św. Krzysztofowi - dobrze się sprawowało. Nigdy nie miałem wypadku, ani nawet stłuczki. A wizerunek patrona kierowców wożę ze sobą w aucie.
- Marek Zawadzki, kierowca: Święcę samochód, bo wierzę w moc św. Krzysztofa. Jestem zawodowym kierowcą i za kółkiem spędzam mnóstwo czasu. Ale przede wszystkim chodzi mi o bezpieczeństwo rodziny, dla której też przecież jestem szoferem.
- Bronisław Galus, emeryt: Święcę samochód co roku, bo tak nakazuje religia. Wierzę w moc patrona, który zawsze podczas podróży chroni mnie i moich pasażerów. Mam przypięty znaczek świętego do breloczka od kluczy. I jak do tej pory nie miałem ani wypadku, ani nawet stłuczki.
- Mikołaj Barancewicz, student: Święcę auto mojej mamy, bo mi kazała. A że dziś ja jestem kierowcą, to mam nadzieję, że św. Krzysztof pobłogosławi nam na cały kolejny rok. Wierzę, że sprawi, byśmy szczęśliwie mogli poruszać się po drogach i wracać do domu.
Dominika Wesołowska