PolskaPił i uczył?

Pił i uczył?

Dwie stumililitrowe butelki wódki znaleźli w środę policjanci przy jednym z nauczycieli w Zespole Szkół Zawodowych numer 1 przy ulicy Seredyńskiego w Gdańsku. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że pedagog uczący języka polskiego był pijany.

Pił i uczył?
Źródło zdjęć: © Dziennik Bałtycki | Robert Kwiatek

18.06.2004 | aktual.: 18.06.2004 08:14

Policja została wezwana na miejsce około godziny 12. Nauczyciela przewieziono do komisariatu przy ulicy Piwnej. Tam miał zostać poddany badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Początkowo nie zgadzał się na nie. Gdy po pewnym czasie zdecydował się jednak "dmuchnąć w balonik" okazało się, że nie ma na to wystarczająco dużo siły. W związku z tym policjanci zabrali go do szpitala na badanie krwi. Po sporządzeniu protokołu zwolniono go do domu.

- Trzeba poczekać na wynik badania, aby móc ze stuprocentową pewnością stwierdzić, że polonista był pod wpływem alkoholu. Jeśli wykaże ono, że w jego krwi był alkohol, wystąpimy z wnioskiem do Sądu Grodzkiego o ukaranie pedagoga grzywną. Taką karę przewiduje kodeks karny za pełnienie obowiązków służbowych pod wpływem alkoholu - mówi Adam Atliński, rzecznik gdańskiej policji.

Uczniowie powiedzieli nam, że nauczyciel często zasypiał na lekcjach, mylił imiona i nazwiska. Jako polonista cieszył się jednak wśród uczniów dobrą opinią. - Potrafił przekazywać wiedzę, jeśli... był tylko w stanie - mówi jeden z nich.

Co do fachowości tego pedagoga nie ma wątpliwości również Donata Kucal, dyrektor szkoły. Przyznaje jednak, że już od dłuższego czasu dochodziły do niej sygnały o "dziwnym zachowaniu nauczyciela".

- Już raz wzywałam policję w tym roku. Wtedy po badaniu alkomatem okazało się, że był trzeźwy. W środę pedagog szkolny został zaalarmowany przez uczniów, że prowadzący lekcję polonista zachowuje się inaczej niż zwykle. Wicedyrektor sprawdził to i zdecydowałam się po konsultacji z pielęgniarką zawiadomić policję. Jeśli tym razem potwierdzą się podejrzenia, że uczył pod wpływem alkoholu, natychmiast skieruję sprawę do Komisji Dyscyplinarnej przy Urzędzie Wojewódzkim w Gdańsku. Ona rozstrzygnie, jakie będą dalsze losy tego nauczyciela - mówi pani dyrektor. - To dramat tego człowieka i szkoły - dodaje.

Skontaktowaliśmy się z podejrzewanym o picie alkoholu pedagogiem, jednak ten w rozmowie telefonicznej z naszym reporterem, zaprzeczył, jakoby był nauczycielem w Zespole Szkół Zawodowych numer 1 przy ulicy Seredyńskiego.

Maciej Pawlikowski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)