Trwa ładowanie...
30-10-2009 00:20

Piknik pod cmentarzem

Nie tylko chryzantemy, znicze i pańska skórka. Na Wszystkich Świętych pod cmentarzami kwitnie handel grillowaną kiełbaską, żelkami i balonami - pisze "Metro".

Piknik pod cmentarzem
d3y9gma
d3y9gma

Gazeta przypomina, że handel w dniu Wszystkich Świętych odbywał się też przed wojną. Warszawiacy raczyli się pańską skórką i obwarzankami. Dzisiaj jednak sprzedaż staje się coraz bardziej nachalna, a ulice wokół cmentarzy, np. warszawskiej nekropolii na Bródnie, przypominają krzykliwe jarmarki. Nie brak tu nawet stoisk z kiełbaskami czy karkówką z grilla.

Przekąski pomiędzy odwiedzeniem kolejnych grobów serwują także handlarze w innych miastach. W Rzeszowie w ub. roku hitem wśród odwiedzających cmentarz przy Wilkowyi były popcorn i prażone orzeszki. Krakowianie przy cmentarzach mogą kupić cukierki zwane miodem tureckim. W Częstochowie tradycją jest trupi chlebek - też rodzaj cukierka.

Z urzędniczego punktu widzenia handel nie ma granic w dniu wspominania zmarłych. - Nie wnikamy, co handlarz ma zamiar sprzedawać, bo nie mamy takich uprawnień. Wydajemy jedynie zgodę na zajęcie pasa drogowego i pobieramy opłatę. Tak samo, jak nie oceniamy, czy coś jest estetyczne czy nie - twierdzi Urszula Nelken, rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie.

Powściągliwy w ocenie jest także ks. dr Rafał Markowski, rzecznik Archidiecezji Warszawskiej. - Chodzi o zachowanie proporcji. Dopóki odwiedzając groby naszych bliskich, nie zaniedbujemy modlitwy za zmarłych i wspominamy ich, to zjedzenie pieczonej kiełbaski w zimny listopadowy dzień nie jest niczym nagannym - powiedział "Metru" duchowny.

d3y9gma
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3y9gma
Więcej tematów