Pijany "snajper"
Pijany 20-latek z Bartoszyc strzelał z
wiatrówki do przechodniów. Lekko ranił dwie osoby, wybił szyby w
oknach, uszkodził samochód. O jego dalszym losie, po wtorkowych
przesłuchaniach, zdecyduje sąd. Za stworzenie zagrożenia zdrowia i
życia grozi mu do ośmiu lat więzienia.
Do strzelaniny doszło w poniedziałek ok. godz. 14 na jednym z osiedli w Bartoszycach (woj. warmińsko-mazurskie). Według oficera prasowego bartoszyckiej komendy policji Henryka Sołodki, po otrzymaniu zgłoszenia, funkcjonariusze zabezpieczyli teren i weszli do mieszkania, z którego padły strzały.
"Mężczyzna strzelał z mieszkania na parterze. Na miejscu zabezpieczyliśmy wiatrówkę na naboje śrutowe oraz pistolet gazowy. Znaleźliśmy też trzy worki z marihuaną, a także fajkę wodną z jakąś płynną substancją, jak przypuszczamy odurzającą, która znajdowała się też w kilku butelkach" - powiedział. W chwili zatrzymania 20-latek miał prawie dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
W strzelaninie, jaką urządził sobie mężczyzna, ucierpieli dwaj przechodnie. Jeden został trafiony w pośladek, drugi w plecy. Naboje wybiły kilka szyb w sąsiednim bloku, a także zniszczyły szybę i lusterko w zaparkowanym niedaleko samochodzie.