Pijany biwak
Sprawa postawienia przez Prokuraturę Rejonową w Łobzie zarzutu podwójnego gwałtu mężowi nauczycielki z Reska bulwersuje miejscową społeczność - pisze "Kurier Szczeciński".
24.05.2005 | aktual.: 24.05.2005 11:02
Do zdarzenia miało dojść podczas szkolnego biwaku 4 maja. Mąż wychowawczyni opiekującej się grupą młodzieży został przez dwie uczennice oskarżony o gwałt.
Opiekunkę grupy uczniów zawieszono w prawach nauczyciela do czasu wyjaśnienia wszystkich zarzutów i podejrzeń. Prokuratura prowadzi postępowanie w tej sprawie. Przebywająca na biwaku w Starej Dobrzycy młodzież klasy leśnej z Zespołu Szkół w Resku miała pić alkohol, podobnie jak nauczycielka i towarzyszący jej mąż.
- Kuratorium monitoruje tę sprawę - powiedziała Zofia Morawska z Zachodniopomorskiego Kuratorium Oświaty w Szczecinie. - Ta pani jest stażystką, dlatego nie może stanąć przed komisją dyscyplinarną wojewody. Na pewno tak by się stało, gdyby była nauczycielem mianowanym, bo to, co się zdarzyło na biwaku jest po prostu karygodne.
Potwierdzają to zdjęcia, które dotarły do kuratorium. Widać na nich wyraźnie, że uczniowie są pod wpływem alkoholu.
- Małgorzata H. była stażystką w naszej szkole, pracowała pierwszy rok - powiedziała dyrektor ZS Krystyna Czech. - Była lubiana przez młodzież i nauczycieli. To co usłyszeliśmy o biwaku, było szokiem. Trwa oczekiwanie na zakończenie postępowania prokuratorskiego.(PAP)