Pierwszy krok
Komentując w "Rzeczpospolitej" powołanie
przez KRRiTV zupełnie nowych członków rad nadzorczych TVP i
ogólnopolskiego radia, Bronisław Wildstein pisze, że jeszcze
niedawno większość Krajowej Rady głosowała jak maszyna, obsadzając
zasłużonymi towarzyszami z listy Włodzimierza Czarzastego rady
nadzorcze regionalnych ośrodków radiowych.
06.06.2003 | aktual.: 06.06.2003 06:42
Zmianę postawy KRRiTV motywować można ujawnianiem się przy okazji afery Rywina politycznego układu, który zdominował media publiczne w Polsce. Odsłanianie się kolejnych elementów tej konstrukcji nabierać zaczyna bowiem aury skandalu - zauważa publicysta. Sytuacja ta spowodowała wystąpienie wszystkich członków komisji specjalnej o zawieszenie w funkcji prezesa TVP Roberta Kwiatkowskiego. Prezes nie miał jednak najmniejszego zamiaru postąpić zgodnie z apelem komisji, a ówczesna rada nadzorcza przyznała mu rację.
Zdaniem Wildsteina teraz pierwszą próbą, którą będzie musiała przejść nowa rada, jest właśnie sprawa Kwiatkowskiego. Czy nowa rada zdecyduje się odwołać człowieka, który pełnił rolę komisarza politycznego telewizji publicznej i podporządkował ją bez reszty SLD? - pyta dziennikarz "Rzeczpospolitej".
Według Wildsteina zmiana postawy KRRiTV, która przełożyła się na wybór nowych rad nadzorczych, najprawdopodobniej wynika z presji prezydenta. Jest to więc dopiero pierwszy krok na drodze uzdrowienia, a więc odpolitycznienia mediów publicznych w Polsce - ocenia autor. (jask)
Więcej: rel="nofollow">Pierwszy krokPierwszy krok