Pielgrzymka na rolkach
"Z warszawskiego Bemowa wyruszyła wczoraj pielgrzymka do Częstochowy... na rolkach. Poprowadził ją nieformalny duszpasterz osiedlowych rolkarzy ks. Artur Paprocki" - podaje "Życie Warszawy".
23.08.2004 | aktual.: 23.08.2004 07:06
"Piesza pielgrzymka ze stolicy na Jasną Górę trwa dziesięć dni. - Na rolkach jest szybciej: jedzie się tylko cztery - wyjaśnia ks. Paprocki. Kierowana przez niego grupa 25 nietypowych pielgrzymów będzie pokonywała 75 kilometrów dziennie. - Dla osób niewprawionych to kosmiczna odległość, ale dla nas żaden wyczyn - zapewnia kapłan. Pomysł zorganizowania pielgrzymki rolkarzy powstał spontanicznie" - czytamy w dzienniku.
"Niedaleko kościoła Matki Bożej Królowej Aniołów na Bemowie, gdzie pracuje ks. Artur, grupa chłopaków jeździła na rolkach. Dwa lata temu dołączył do nich kapłan. - Po pewnym czasie stwierdziliśmy, że skoro jeździmy po osiedlu, dlaczego nie spróbować na Jasną Górę - wyjaśnia ksiądz. Podczas trasy pielgrzymi realizują pełen program pielgrzymkowy. Modlą się, śpiewają piosenki, uczestniczą w religijnych konferencjach" - podaje "Życie Warszawy".
"Pomysł warszawskiego duszpasterza to nie jedyny praktykowany w Polsce nietypowy sposób pielgrzymowania. Na Jasną Górę jeżdżą też kolarze, od 1990 roku z Bytowa wyrusza pielgrzymka biegaczy. Szczególnie widowiskowa jest jednak pielgrzymka konna, jaka od czterech lat udaje się do Częstochowy z Zaręb Kościelnych. Kawalerzyści jadą w pełnym rynsztunku, z charakterystycznymi lancami oraz sztandarem z wizerunkiem Maryi. Od 24 lat w czerwcu, w dniu św. Piotra, odbywa się natomiast z Helu do Pucka pielgrzymka rybaków na kutrach" - czytamy na łamach "Życia Warszawy". (PAP)