Pieczony schab doprawiony... marihuaną
Sprytny sznaucer Ares, pies Karpackiego Oddziału Straży Granicznej, udaremnił dostarczenie narkotyków młodemu mężczyźnie odsiadującemu tymczasowy areszt w sądeckim zakładzie karnym. Okazało się, że pieczony schab przysłany w paczce aresztantowi doprawiony był... marihuaną.
30.12.2005 | aktual.: 30.12.2005 09:04
- Mięsną roladę prószy się majerankiem, a tutaj zamiast majeranku przyprawiono mięso narkotykiem - mówi podpułkownik Tadeusz Chruślicki, dyrektor sądeckiego Zakładu Karnego. - Pies, spośród wielu innych, wskazał właśnie tę paczkę z pieczonym mięsem, ale obecni przy otwieraniu przesyłek pracownicy służby więziennej myśleli początkowo, że po prostu zwąchał smakołyk i złakomił się na niego. Ten schab wyśmienicie pachniał, nic nie wskazywało że posłużył jako "opakowanie" dla marihuany. Pies był jednak na tyle uparty, że dokładnie zbadano mięso.
Próbniki służące do wykrywania nawet śladowych obecności narkotyków wskazały, że Ares nie pomylił się. W mięsie była marihuana. Również w środku. Nadawcą paczki była mama aresztanta - góralka z Podhala. - Przypuszczam jednak, że nie ona tak doprawiła tę przesyłkę. Mogli to zrobić koledzy tego mężczyzny - zastanawia się Tadeusz Chruślicki. W ciągu ostatnich trzech miesięcy, w sądeckim Załadzie Karnym udaremniono trzy próby dostarczenia więźniom narkotyków. Wykryto amfetaminę zapakowaną we wkłady do pisaków szkolnych oraz marihuanę w cukierkach czekoladowych w oryginalnym opakowaniu.
- Za każdym razem otwieramy paczkę w obecności więźnia, w tym przypadku także tak było. Aresztant nie był zadowolony, ale może to będzie nauczka na przyszłość dla niego i dla nadawców, że jesteśmy przygotowani na tego typu niespodzianki - mówi dyrektor zakładu karnego. W Zakładzie Karnym za handel narkotykami odsiaduje wyroki około 20 więźniów. To liczna grupa potencjalnych specjalistów w zakresie przemycania substancji odurzających i potencjalni odbiorcy paczek z narkotykową niespodzianką. Ale służby więzienne, którym po partersku pomagają pogranicznicy też wyspecjalizowały się w wykrywaniu takich niepodzianek.
Iwona Kamieńska