Pełna bazylika w Wadowicach

W rozmowach z dziennikarzami prawie wszyscy wierni podkreślają, że w tej modlitwie więcej jest nadziei niż smutku, związanego z niepokojącymi doniesieniami z Watykanu. Musimy się przede wszystkim żarliwie modlić i mieć nadzieję. Codziennie modlę się za Papieża, a dziś będę to robić w szczególny sposób - powiedziała wchodząca do bazyliki mieszkanka Wadowic Anna Jucha.

Przed południem mszę św. w bazylice odprawił przebywający w Wadowicach metropolita Zagrzebia kard. Josip Bozanicz wraz z grupą chorwackich księży. Kardynał już wcześniej chciał odwiedzić rodzinne miasto Papieża, nie sądził jednak, że przyjdzie mu tu przebywać w tak trudnej chwili.

Wśród osób modlących się w bazylice są zarówno ludzie młodzi, jak i starsi. Młodzież wadowickich szkół przychodzi do bazyliki wraz z nauczycielami i katechetami.

Polonistka z Zespołu Szkół nr 3 im. ks. Tischnera w Wadowicach Jolanta Gębala powiedział dziennikarzom, że przyjście na tę mszę było spontaniczną inicjatywą młodzieży, która podobnie jak nauczyciele bardzo przeżywa doniesienia o pogarszającym się stanie Papieża. Wszyscy bardzo to przeżywamy, cały czas czuwamy. To nasze czuwanie, nasza obecność jest w tym momencie bardzo ważna. Młodzież odczuwa to podobnie jak my - powiedziała nauczycielka.

Monika Dziewońska z piątej klasy wadowickiego technikum hotelarskiego zapewniła, że ona i jej rówieśnicy modlą się za Ojca Świętego nie tylko w momentach jego choroby, ale przez cały czas. Papież prosił nas przecież o modlitwę i wsparcie i nie zapomnieliśmy o tym - powiedziała uczennica. Jej zdaniem, Ojciec Święty jest dla młodzieży wielkim autorytetem, a pragnienie, aby wyzdrowiał i nabrał sił jest pragnieniem nie tylko młodych wadowiczan, ale wszystkich Polaków.

Na wadowickim rynku zgromadziło się sporo osób. Daje się odczuć nastrój oczekiwania na kolejne komunikaty o stanie zdrowia Ojca Świętego. (mila)