Pedofil z immunitetem poselskim
Bułgarski poseł do parlamentu Władimir Kuzow
został oskarżony o pedofilię, lecz postępowanie zawieszono ze
względu na chroniący go immunitet - poinformowały
bułgarskie media.
31.01.2006 | aktual.: 31.01.2006 10:57
"Pedofil w parlamencie" - pisze na pierwszej stronie największy bułgarski dziennik "Trud", przypominając, że oskarżony, 40-letni inżynier z wykształcenia, był gwiazdą pop-folku.
Skandal wybuchł po tym, jak Naczelna Prokuratura Kasacyjna opublikowała na swojej stronie internetowej wiadomość, że w 2005 roku przeciw obecnemu posłowi nacjonalistycznego ugrupowania "Ataka" Kuzowowi wszczęto dochodzenie w związku z praktykami homoseksualnymi z osobą poniżej 14 lat. Dochodzenie zbiegło się w czasie z kampanią wyborczą i zostało zawieszone po zarejestrowaniu listy kandydatów "Ataki" przez centralną komisję wyborczą. Bułgarskie prawo zapewnia posłom immunitet tylko w przypadku lżejszych przestępstw, z maksymalną sankcją 5 lat pozbawienia wolności.
Klub poselski "Ataki" wykluczył Kuzowa ze swego składu, proponując mu jednocześnie rezygnację z mandatu poselskiego. Kuzow powiedział, że jest gotów zrzec się immunitetu i udowodnić swoją niewinność, lecz z mandatu nie zrezygnuje. Jest to zresztą niemożliwe, bowiem według bułgarskiej konstytucji, o przedterminowym wygaśnięciu mandatu może zadecydować wyłącznie parlament.
W wywiadzie dla telewizji publicznej Kuzow odrzucił stawiane mu oskarżenia, zaznaczając, że został zamieszany w skandal przez wrogów politycznych.
Klub poselski "Ataki" wydał oświadczenie, w którym stwierdza, że biorąc udział w kampanii przedwyborczej Kuzow zataił fakt prowadzenia dochodzenia przeciwko niemu. Klub poinformował, że sprawdził opublikowaną przez prokuraturę informację i okazała się ona prawdziwa.
Na stronie internetowej prokuratury są nazwiska jeszcze dwóch obecnych posłów - jednego z lewicy i jednego z tureckiego Ruchu na Rzecz Praw i Swobód - wobec których zawieszono postępowania karne. Zagrożony pozbawieniem immunitetu jest również były mer Sofii Stefan Sofijański, przeciw któremu toczyły się cztery sprawy o malwersacje. Wszystkie zostały zawieszone po jego wejściu do parlamentu. Specjalnie powołana komisja parlamentarna od dwóch miesięcy bada możliwość pozbawienia go immunitetu.
Ewgenia Manołowa