Pęczak brał również gotówkę?
"Gazeta Wyborcza" pisze, że lobbysta Marek Dochnal nie tylko dał posłowi Andrzejowi Pęczkowi mercedesa, ale wpłacał mu na konta żywą gotówkę. Tak ustaliła szwajcarska prokuratura, która zajmuje się Dochnalem na prośbę polskich prokuratorów.
Szwajcarski prokurator Peter Hunig powiedział "Gazecie Wyborczej", że prokuratura może już dowieść, iż Dochnal przekazał pieniądze na konto Pęczaka w Londynie. Dziennik dodaje, że nieoficjalnie chodzi o równowartość 60 tysięcy złotych.
Według "Gazety Wyborczej", na kontach Dochnala, jego żony i ich firm prokuratura zamroziła półtora miliona franków. Nie są to jednak jedyne pieniądze, które Dochnalowie zgromadzili w Szwajcarii. Żona Dochnala wkrótce po jego aresztowaniu, zdołała podjąć dużą sumę pieniędzy.
"Gazeta Wyborcza" pisze, że prokuratura w Zurychu sprawdza też, czy Marek Dochnal przesyłał ze Szwajcarii pieniądze również innym polskim politykom. Gazeta ustaliła, że Polacy prosili Szwajcarów o sprawdzenie konta, które według Dochnala miało należeć do byłego ministra przekształceń własnościowych i skarbu Wiesława Kaczmarka. Dochnal zeznał, że wpłacił na to konto Kaczmarkowi 250 tysięcy dolarów jako część z miliona dolarów łapówki za prywatyzację Cementowni Ożarów w 1995 roku.
"Gazeta Wyborcza" przypomina, że śledztwo w sprawie Dochnala prowadzi łódzka Prokuratura Apelacyjna. (IAR)