PolskaPaszport z instrukcją SB

Paszport z instrukcją SB

Instrukcje wyjazdowe SB podsuwała wybierającym się za granicę naukowcom, dyplomatom i pracownikom
handlu zagranicznego. To wśród nich szukała ofiar do zwerbowania
na swoich tajnych współpracowników - pisze "Gazeta Wyborcza".

24.06.2005 | aktual.: 24.06.2005 08:21

Po tym jak wczorajsze media opublikowały dokumenty z teczki premiera Marka Belki, z których wynika, że nie współpracował z bezpieką, głosy wzywające premiera do odejścia ucichły. Teczkę upublicznił w środę IPN.

Płk Henryk Bosak, rezydent PRL-owskiego wywiadu, twierdzi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że służby specjalne interesowały się tymi, którzy wyjeżdżali za granicę służbowo. W polu zainteresowań funkcjonariuszy wywiadu były placówki naukowe (czyli np. uczelnie, PAN), MSZ i centrale handlu zagranicznego. Funkcjonariusze zajmujący się nimi typowali, z kim SB powinna rozmawiać przed wyjazdem, komu podsunąć kwity do podpisania, czyli kogo zwerbować. Interesujący byli ci, którzy wybierali się do Stanów, Wielkiej Brytanii czy Kanady. Większej uwagi wywiad nie zwracał na tych, którzy mieli wyjechać np. do Holandii, Szwecji, Szwajcarii czy Włoch - wyjaśnia dziennik.

"Nie było szablonu takiej instrukcji. Funkcjonariusze opracowywali je sami. Dostosowywali do konkretnych przypadków" - mówi płk Bosak.

Rozmówca "Gazety Wyborczej" twierdzi, że chociaż nie było przepisu, który uzależniałby wydanie paszportu od podpisania instrukcji wyjazdowej, to w praktyce ten, kto odmówił podpisania takiego dokumentu, nie mógł liczyć na paszport służbowy.(PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)