Parafianie przynosili gry, kompakty, ubrania, a nawet pieniądze (jako pokrycie tego, co już przejedli) i wrzucali je do specjalnego pudła, które ich pastor wystawił w bocznej nawie kościoła.
Akcja spotkała się z zadowoleniem miejscowej policji. Sam duchowny jest natomiast zdania, że istotniejsze niż zwrot skradzionych rzeczy jest to, aby żyć zgodnie z Dekalogiem na co dzień. (mn)
Źródło artykułu: WP Wiadomości