"Urząd skarbowy o niczym mnie nie powiadomił i wystąpił do mojego pracodawcy o potrącenie tej kwoty z moich poborów" - mówi gazecie pani Maria. Przypadkowo jedna z pracownic działu płac spostrzegła, że na wezwaniu egzekucyjnym nie zgadzają się NIP i PESEL dłużnika - wyjaśnia poszkodowana.
Urząd Skarbowy na łódzkim Widzewie przyznaje się do pomyłki. Pracownik działu egzekucji pomylił się i wysłał wniosek o obciążenie poborów mandatem do zakładu pracy innej pani o tym samym imieniu i nazwisku - mówi kierownik działu egzekucji Elżbieta Owczarek. "O zajęciu poborów powiadomiliśmy właściwą osobę, ale pieniądze potrącono innej. Serdecznie przepraszamy, pieniądze zwróciliśmy" - zapewnia gazetę urzędniczka.