Paryż szuka terrorysty
Rzecznik francuskiego rządu potwierdził, że poszukiwany przez władze domniemany terrorysta miał
lecieć samolotem Air France do USA, jednym z tych, które odwołano
w Wigilię i Boże Narodzenie.
Rzecznik rządu Jean-Francois Cope powiedział dziennikarzom, że jedyne, co może potwierdzić, to to, że jest poszukiwany pasażer, który nie zgłosił się na anulowany lot.
Wcześniej francuski minister sprawiedliwości Dominique Perben oświadczył, że władze poszukują mężczyzny podejrzanego o związki z Al-Kaidą, potwierdzając informację amerykańskiej sieci telewizyjnej ABC.
Sieć ABC podała, że zachodnioeuropejskie policje poszukują mężczyzny podejrzanego o kontakty z terrorystyczną organizacją Al- Kaidą i posiadanie minibomby. Miał on w Wigilię lecieć liniami Air France z Paryża do USA.
Według dobrze poinformowanych źródeł, na które powołuje się AFP, poszukiwany mężczyzna jest Afgańczykim z francuskim paszportem. Miał bilet na 24 grudnia na lot numer 68 z Paryża do Los Angeles.
Ten lot samolotu Air France był jednym z sześciu z Francji do USA odwołanych 24 i 25 grudnia.
Władze USA skłoniły wówczas francuskie linie lotnicze do odwołania lotów z powodu "wiarygodnej groźby", że jednym z nich miał lecieć aktywista Al-Kaidy.