Partia Kaczyńskich się rozrasta
Na przyjęcie do zwycięskiej partii Prawo i
Sprawiedliwość czeka już ponad 1300 osób, w tym działacze LPR i
Samoobrony - ujawnia "Gazeta Wyborcza".
16.11.2005 | aktual.: 16.11.2005 09:07
PiS ma 9,5 tys. członków. Uchodziło za hermetyczną partię. Adam Lipiński, wiceprezes PiS: - Żeby przeprowadzić efektywną kampanię wyborczą, trzeba mieć w kraju około 20 tys. członków. My do przyszłorocznych wyborów samorządowych chcemy mieć ich 15 tys.
Kto się zapisuje? - Studenci i profesorowie, młodzi i starzy - mówi Joachim Brudziński, szef Krajowego Biura Organizacyjnego PiS. - Są również działacze LPR i Samoobrony. Żebyśmy podjęli z nimi rozmowy na temat ewentualnego przyjęcia do PiS, nie mogą być członkami dotychczasowych partii.
Np. w Opolu wszystkich trzech LPR-owskich radnych sejmiku województwa przechodzi do PiS. Jan Zapała, szef opolskiego klubu Ligi: - Sprawa jest przesądzona, ale jeszcze nie sfinalizowana.
Do PiS chce też Rafał Kubacki, były dżudoka, Ursus z "Quo vadis", który zdążył już zaliczyć Unię Wolności i Samoobronę. - Byłbym dla nich cennym nabytkiem, bo zgadzam się z ich programem - mówi.
W Lubelskiem PiS prowadzi rozmowy z kilkunastoma działaczami LPR. Brudziński: - W Pomorskiem deklaracje złożyło też kilku działaczy Samoobrony.
Władze PiS zapowiadają ostrą weryfikację. Każdy wypełnia ankietę (przeszłość polityczna, zawodowa, majątek, karalność). Obowiązkowe jest też zaświadczenie z IPN i dwóch wprowadzających-poręczycieli.
Brudziński: - Chcemy rozbudować partię, ale nie będziemy za szeroko otwierać drzwi. Nie chcemy koniunkturalistów, którzy przyszli na fali zwycięstwa. (PAP)