Partia do oczyszczenia

Sekretarz generalny SLD wystąpił do sądu
partyjnego o ukaranie Marka Łapińskiego. Sąd ten ma ocenić
odpowiedzialność byłego ministra za napaść działaczy młodzieżówki
partyjnej na fotoreportera "Newsweeka" - pisze w "Rz" Bronisław
Wildstein.

03.06.2003 | aktual.: 03.06.2003 06:58

Jego zdaniem, jeśli sąd partyjny usunie Łapińskiego z SLD, będzie to znaczyło, że sojusz zaczyna rozumieć, iż nie sposób dalej ukrywać afer dokonanych przez przedstawicieli obecnej ekipy. Im szybciej, tym lepiej. Tym bardziej że nie chodzi tylko o zdrowie. Niedawno przedstawiciele US Steel ujawnili, że Andrzej Szarawarski, jeden z ważniejszych baronów SLD, domagał się od nich łapówki.

Można odnieść wrażenie, że w SLD dominuje postawa, której głównym wyróżnikiem jest imperatyw zwierania szeregów i obrony swoich. Powoduje to partyjną popularność Łapińskiego. Dlatego potrzebny jest jasny sygnał: Łapiński nie może uniknąć kary. Odpowiedzialność za stan SLD nie spoczywa jednak tylko na Łapińskim czy Szarawarskim. Wydaje się, że odnowa wizerunku tej partii wiązać się musi z głębszymi przemianami - uważa Bronisław Wildstein.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)