Paraliż w Grecji
Trzygodzinny strajk na apel największego
związku zawodowego Grecji spowodował zakłócenia w lotach.
W konsekwencji trwających już drugi tydzień innych protestów
doszło też do przerw w dostawach energii, a z ulic nie były
sprzątane śmiecie.
12.03.2008 | aktual.: 12.03.2008 11:43
Związkowcy są przeciwni omawianej obecnie w komisjach parlamentarnych reformie systemu emerytalnego, przewidującej podniesienie wieku emerytalnego i redukcję niektórych przywilejów określonych grup, w tym kobiet i matek.
Powszechna Konfederacja Pracujących Grecji (JSEE) zaapelowała o trzygodzinny strajk ostrzegawczy w środę od 12.00 do 15.00 czasu miejscowego (od 11.00 do 14.00 czasu polskiego) i całodniowy strajk generalny tydzień później, 19 marca. Zmusiło to linie Olympic Airways do anulowania w środę 14 lotów i przesunięcia kilkunastu innych. Inne linie też musiały zmienić godziny niektórych odlotów.
Udział w strajku zapowiedział personel naziemny lotniska w Atenach, pracownicy państwowych zakładów przemysłowych i dużych firm prywatnych, prawnicy i lekarze.
Strajk prowadzą od wielu dni pracownicy Banku Grecji i zakładów oczyszczania miasta.
Grecki rząd ujawnił w ubiegłym tygodniu projekt połączenia kilkudziesięciu funduszy emerytalnych w 4-6 większych i zlikwidowania części uprawnień do wcześniejszej emerytury. Zdaniem specjalistów system emerytalny bez reform załamie się najdalej za 15 lat.