Państwo dusi krajowych winiarzy
Podczas I Międzynarodowych Dni Wina, które odbyły się niedawno w Jaśle dyskutowano o przepisach prawa winiarskiego w Polsce i krajach Unii Europejskiej - informują "Super Nowości".
08.11.2005 | aktual.: 08.11.2005 07:31
W hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Jaśle 23 wystawców m.in. z Polski, Czech, Węgier, Włoch, Niemiec, Słowacji prezentowało swoje wyroby. Targi stały się także okazją do konferencji i dyskusji, poświęconych problemom środowiska winiarskiego.
Jak się okazuje najbardziej pokrzywdzeni w tej materii są właśnie polscy winiarze, których zmorą jest bardzo rygorystyczne prawo skarbowe. Utrudnia ono szczególnie życie właścicielom niewielkich winnic, nakładając na nich, wynikający z ustawy o podatku akcyzowym, wymóg prowadzenia produkcji win na sprzedaż w tzw. składach podatkowych, co jest formą zabezpieczenia dla Skarbu Państwa.
- Duże zakłady przemysłowe jakoś sobie z tym radzą, ale co ma zrobić początkujący winiarz, który na 1 ha winnicy z urządzeniami wydał 100 tys. zł i musi dołożyć drugie tyle, aby spełnić wymogi jakiejś nieżyciowej ustawy - komentuje Roman Myśliwiec, prezes Stowarzyszenia Winiarzy Podkarpacia.
- W innych krajach winiarz, produkujący wino, czyli towar akcyzowy, jest zobowiązany wykupić odpowiednią akcyzę, którą nakleja na butelki do sprzedaży. W przypadku rozprowadzania wina bezakcyzowego płaci odpowiednią karę - informuje Wojciech Bosak, z Polskiego Instytutu Wina i Winorośli w Krakowie.
Wychodząc naprzeciw problemowi podatkowemu organizatorzy i uczestnicy, odbywającej się równocześnie z targami, konferencji winiarskiej, wystosowali do parlamentarzystów RP apel, zawierający prośbę o rozpatrzenie projektów ustaw o zmianie podatku akcyzowego i o gospodarstwach winiarskich, opracowanych przez Polski Instytut Winorośli i Wina.
- Jeżeli uda nam się zmienić ustawodawstwo, to będziemy mogli w normalny sposób sprzedawać nasze wina, na razie w niewielkich ilościach w powiązaniu z agroturystyką i i lokalną gastronomią, gdyż dla niektórych jest to pomysł na życie - dodaje Roman Myśliwiec. Niezaprzeczalnym faktem jest to, że jeśli polskie winiarskie prawo podatkowe nie ulegnie zmianie, to właściciele małych i średnich gospodarstw, którzy z winoroślą wiązali swoją przyszłość, stracą zainteresowanie produkcją win przeznaczonych na sprzedaż.(PAP)