Panie z zarzutami
Coraz szersze kręgi zatacza afera wyłudzeniowa, której "mózgami" byli mieszkańcy Torunia. Przestępcy wyłudzali papier biurowy z różnych firm w całej Polsce. Kilka dni temu zatrzymano dwóch podejrzanych. W tym tygodniu trzy kolejne osoby, tym razem kobiety. Jedna z nich jest córką znanego toruńskiego adwokata.
Od pewnego czasu do organów ścigania zaczęły napływać sygnały o firmie z Torunia, która zamawia papier biurowy na przedłużone terminy płatności, odbiera towar, ale za niego nie płaci. Działo się tak co najmniej od roku. Gdy oszuści uznali, że są już znani na rynku z negatywnej strony, rozwiązali firmę, ale zaraz założyli następną. Wartość wyłudzonego papieru oszacowano wstępnie na ponad dwa miliony złotych. Niewykluczone jednak, że znajdą się jeszcze inni pokrzywdzeni.
W końcu, w ubiegłym tygodniu, funkcjonariusze z sekcji do walki z przestępczością gospodarczą toruńskiej komendy oraz Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy, zatrzymali dwóch podejrzanych: 32-letniego Rafała M. i o dwa lata młodszego Marcina J. Obaj są mieszkańcami Torunia. Mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani. Policjanci dotarli też do magazynu w Toruniu, w którym przestępcy gromadzili towar i znaleźli tam jego znaczną część.
- Po kilku dniach funkcjonariusze z sekcji do walki z przestępczością gospodarczą toruńskiej komendy dotarli do kolejnych zamieszanych w sprawę osób, tym razem kobiet - dodaje komisarz Lilianna Kruś-Kwiatkowska, rzecznik prasowy toruńskiej policji. - Zatrzymanym, 30-letniej Paulinie P. i 36-letniej Annie T. zarzucono, że działając wspólnie i w porozumieniu z aresztowanymi wcześniej mężczyznami wyłudziły mienie znacznej wartości. Podejrzane zostały objęte policyjnym dozorem.
Ponadto zatrzymano też 29-letnią Sylwię C. Ta jest podejrzana o pomocnictwo w wyłudzeniu mienia znacznej wartości. Po przesłuchaniu zwolniono ją do domu. Policja kontynuuje dochodzenie. Sprawa może się jeszcze rozwinąć.
Sylwia Derengowska